Po tym jak w poniedziałek spłonął pustostan w Młynku Nieświńskim (o tym TUTAJ) dzisiaj doszło do podobnego zdarzenia w Górnym Młynie, gdzie ogień pochłonął przydomową szopę. Tym razem jednak prawdopodobną przyczyną zdarzenia było nie podpalenie, a zwarcie instalacji elektrycznej.
REKLAMA–„Budynek już przed przybyciem służb na miejsce był całkowicie objęty ogniem. Właściciel wcześniej odłączył energię elektryczną i podjął nieskuteczną próbę gaszenia ognia wężem ogrodowym. Ratownicy podali dwa prądy wody w natarciu na palącą się szopę oraz jeden w obronie sąsiadującego budynku mieszkalnego” – relacjonuje starszy kapitan Mariusz Czapelski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Końskich.
REKLAMAAkcja ta okazała się być skuteczna i ogień opanowano. W szopie znajdowały się dwie butle gazu propan-butan. Strażacy wynieśli je na zewnątrz i zabezpieczyli. Następnie przystąpili do wynoszenia zgromadzonego drewna opałowego i przelewania go wodą.
Przypuszczalną przyczyną zdarzenia było zwarcie instalacji elektrycznej.
Zdjęcia (OSP KSRG Modliszewice, PSP Końskie):