Po kilku latach przerwy do Neptuna Końskie powrócił Jarosław Komisarski. Popularny „Komisarz” niegdyś był stoperem koneckiego zespołu, trenował także juniorów starszych. Teraz będzie szkoleniowcem pierwszej drużyny. We wtorek zawodnicy Neptuna po około dwumiesięcznej przerwie wrócili na murawę i mają trenować aż do startu nowego sezonu. Z kamerą byliśmy na pierwszym treningu po koronawirusowej przerwie, rozmawialiśmy z trenerem Jarosławem Komisarskim.
REKLAMAWedług rządowych wytycznych na otwartych, pełnowymiarowych boiskach piłkarskich może przebywać 22 zawodników oraz trenerzy. Na stadion przy ulicy Sportowej we wtorek stawił się komplet graczy. Z kadry zgodnie z przekazanymi nam informacji odszedł tylko Bartosz Malinowski. Pierwsze zajęcia to poznanie się z nowym trenerem i praca nad kondycją.
Nam udało się porozmawiać z trenerem Jarosławem Komisarskim.
REKLAMAtkn24.pl: Neptun, Partyzant i ostatnio Kasztelan Żarnów. Doskonale odnajduje się Pan na tym naszym piłkarskim, lokalnym rynku…
Jarosław Komisarski: „Prawie siedem lat tutaj byłem. Później dostałem propozycję trenowania Partyzanta i poszedłem tam, skorzystałem – oczywiście wcześniej uprzedzając, że po jakimś okresie odchodzę. Później znowu wróciłem do grania i ponownie byłem zawodnikiem Neptuna, bo akurat taka była potrzeba i mam nadzieję, że wtedy pomogłem. Następnie znowu wróciłem do trenowania. Byli juniorzy starsi Neptuna, wcześniej był też Partyzant i dwa awanse – z A Klasy do Okręgówki i z Okręgówki do IV Ligi. Później jakoś się tak poukładało, że przejąłem tych juniorów. Póżniej znów Radoszyce, w międzyczasie Kasztelan Żarnów, gdzie była świetna atmosfera i wspaniali ludzie. Pojawiła się jednak ta oferta od Neptuna i się zgodziłem”
tkn24.pl: Neptun to dla chyba dla Pana ważny klub?
J. Komisarski: „Pół życia się kręci wokół tego klubu. Nie ukrywam, że ucieszyłem się. Jednak to było kosztem drugiej osoby… najpierw trzeba kogoś zwolnić by kogoś zatrudnić. Trenera Szpiegę uważam za dobrego trenera, ale taki jest los trenerów – jesteś, a jutro Cię nie ma. Mam nadzieję, że tutaj pomogę. Kredyt zaufania od zarządu dostałem i zobaczymy co to będzie”
tkn24.pl: Jak wygląda kadra? Co trener Szpiega pozostawił po sobie?
J. Komisarski: „Zawodnicy póki co nie odchodzą. Mam nadzieję, że tak będzie dalej, ale czy tak będzie? Tego nie wiem, nikt nie wie. Będę przyglądał się chłopcom. Powiedziałem im, że każdy ma czystą kartę, każdy pisze swój scenariusz tego co tu będzie. Nikogo nie dyskryminuje, każdy walczy o swoje. Jest ich sporo, a jeszcze trzech nie ma dziś. Ja podejmę decyzję – kto zostaje, a kto nie. Mają słuchać, mają przede wszystkim ze sobą rozmawiać i musimy zbudować atmosferę powielając to co było wcześniej i dokładając nową cegiełkę do tego – tak by było jeszcze lepiej”
tkn24.pl: Jak może wyglądać kadra w sezonie 2020/2021?
J. Komisarski: „Jest za wcześnie by na ten temat cokolwiek powiedzieć. Znam chłopaków, praktycznie 3/4 z nich znam. Przyjeżdżałem na mecze, oglądałem je, na derby chodziłem i ich znam. Z niektórymi jeszcze grałem. Za wcześnie jednak powiedzieć cokolwiek. Na tę chwilę nie jestem w stanie”
tkn24.pl: Mamy nową rzeczywistość związaną z koronawirusem. Jak mogą wyglądać Wasze przygotowania? Jak nowy sezon?
J. Komisarski: „18/19 lipiec to plan Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej na rozpoczęcie I kolejki w IV Lidze. Czy to się uda? Też nie wiemy. Do tego terminu się będziemy szykować i będziemy pracować. Przerwę wirusową ja traktuję jak przerwę między rundami. Tak to należy potraktować. Mieli chłopcy sporo wolnego. Większość nic nie robiła. Musimy wrócić na te tory, które były przygotowane w zimie. Zespół trzeba dobrze przygotować by starczyło im prądu na całą rundę. A to co zrobimy w zimę będzie procentować na resztę sezonu. Jaki jest plan? Będziemy trenować już do samego startu sezonu. Dzisiaj rozpoczęliśmy trening i będziemy się przygotowywać do tego by było jak najlepiej. Chciałbym byśmy rozgrywki zakończyli jak najwyżej i będę robił wszystko ku temu by tak było. Na pewno będę próbował tutaj wdrożyć kilka kosmetycznych zmian. Mam nadzieję, że to mi się uda i będę oczekiwał efektów”
Zdjęcia: