Tak złej sytuacji finansowej w Koneckim Stowarzyszeniu Sportowym Piłki Ręcznej jeszcze nie było. Od trzech miesięcy zawodnicy nie dostają pensji, a klubowi grozi bankructwo.
REKLAMA– „Na dzień dzisiejszy pensje nie są wypłacane regularnie. Sytuacja klubu w tej chwili jest krótko mówiąc bardzo ciężka. Trzy miesiące już sięgają zaległości, także bardzo byśmy prosili wszystkich przedsiębiorców koneckich i nie tylko, jeżeli byłaby taka możliwość o wsparcie finansowe tego klubu. Klub ma bardzo długą historię, wydał bardzo wielu zawodników, którzy grają w całej Polsce. Cóż więcej mogę powiedzieć. Mogę tylko bardzo prosić wszystkich o wsparcie finansowe, bo jeżeli będzie tak dalej to ten klub jako pierwsza liga przestanie istnieć. Przestanie istnieć drużyna pierwszoligowa.” – mówi prezes KSSPR-u Końskie Robert Makuch.
O tak złym stanie finansów klubu do tej pory się nie mówiło. Sytuacja narosła jednak do tego stopnia, że działacze postanowili za pośrednictwem mediów zaapelować do ludzi biznesu o wsparcie. Pomysł jest taki, by na wzór Vive Kielce utworzyć „Klub 100”. W stolicy województwa ta biznesowa inicjatywa polega na tym, że firmy wspierające swój klub przekazują miesięcznie około 2 tysięcy złotych na jego działanie. W Końskich oczywiście chodzi o wiele mniejsze pieniądze. – „Sama idea jest identyczna. Przedsiębiorcy, którzy zechcieliby wspierać swój klub, dając jakieś kwoty, zdecydowanie mniejsze niż Vive. Do tego jeszcze urząd miasta, burmistrz i bylibyśmy sobie w stanie poradzić z rozgrywkami.” – tłumaczy wiceprezes Stowarzyszenia, Wojciech Jasnos.
REKLAMADo tej pory Koneckie Stowarzyszenie Sportowe Piłki Ręcznej finansowane było w 50 % przez miasto, a w drugiej połowie przez lokalny biznes. Część firm jednak odwróciła się od klubu, pozostało więc tylko Miasto i Gmina Końskie, które wkłada około 250 tysięcy złotych do budżetu klubu oraz oddaje mu do użytku swoją halę sportową. –„Gmina Końskie jest największym sponsorem dla KSSPR-u Końskie i to jest ważny element biorąc pod uwagę budżet jako taki. Natomiast sytuacja w mieście jest problematyczna, bowiem gmina Końskie to gmina, w której bezrobocie sięga ponad 20 %, a tym samym firmy przeżywają również taką niestabilność o charakterze finansowym. Staramy się czynić wszystko aby KSSPR mógł funkcjonować w sposób właściwy i my ze swojej strony jako gmina robimy wszystko aby tak było. Natomiast szukamy rozwiązań, które by pomogły i zachęciły w pewien sposób podmioty gospodarcze, ich przedstawicieli do tego by wsparli KSSPR Końskie. Mam nadzieję, że powoli Ci sponsorzy będą dołączali do nas i nie liczymy tutaj na strategicznych sponsorów, bowiem takowych w Końskich prawdopodobnie nigdy nie będzie, a przynajmniej w najbliższym czasie. Natomiast szukamy rozwiązań, które by sprawiły, że podmioty gospodarcze, ich przedstawiciele mogą dołączyć do gminy i przy udziale niewielkiego, ale systematycznego, corocznego wsparcia będą partycypowały w realizacji budżetu klubu.” – do apelu o wsparcie przyłącza się również wiceburmistrz Jasiński.
Na ten moment sytuacja nie wygląda zbyt radośnie. Szczypiorniści nie otrzymują regularnie swojego uposażenia, a klubowi za chwilę może zabraknąć pieniędzy nawet na organizację wyjazdowych spotkań. Co zdarzy się w przypadku, gdy nie uda się ściągnąć do KSSPR-u sponsorów? – „Dużo zależy tu od wytrzymałości zawodników, wytrwałości i ich zrozumienia, które z resztą wykazali. Ja jestem optymistą. Trudno założyć, że gramy do końca roku, do końca rundy. Będziemy starali się myśleć o tym pozytywnie.” – mówi wiceprezes Jasnos.
Czy zbliża się śmierć profesjonalnej piłki ręcznej na Konecczyźnie? Oby nie, bo przecież ten sport, jak i sam klub dla naszego regionu zawsze był dumą i wizytówką.