Po dwóch dobrych występach na własnym parkiecie – zwycięstwie z Siódemką Legnica w lidze i KSZO Odlewnią Ostrowiec Świętokrzyskich w Pucharze Polski w sobotę KSSPR Końskie zanotowało porażkę. Lepsi od naszych okazali się szczypiorniści Czuwaj Przemyśl.
REKLAMANa usprawiedliwienie naszego zespołu warto powiedzieć, że w drużynie panuje plaga chorób i kontuzji. Trener Robert Napierała nie mógł skorzystać z takich graczy jak: Przemysław Matyjasik, Krzysztof Słonicki, Sebastian Smołuch, Dawid Walewski czy Bartosz Sękowski.
Do przerwy Konie jeszcze powalczyły, bo przegrywały tylko jedną bramką – 13:12. Niestety druga odsłona to już gra niemalże do jednej bramki, nasi osłabli w ostatnich 15. minutach spotkania, a SRS Czuwaj Przemysł wręcz przeciwnie – zaczął grać bardziej agresywną i szybką piłkę ręczną. Ostatecznie KSSPR poległo w Przemyślu 31:21. –„W tym składzie byliśmy za słabi na Przemyśl. Mimo to chciałbym tym zawodnikom podziękować za walkę. Dali z siebie naprawdę wszystko. W pełnym zestawieniu moglibyśmy się pokusić o inny wynik” – powiedział trener naszej drużyny.
REKLAMANastępne spotkanie nasi rozegrają na początku grudnia z drużyną Uniwersytetu Radom. KSSPR na ten moment zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli grupy B I Ligi Mężczyzn.
SRS Czuwaj Przemyśl – KSSPR Końskie 31:21 (13:12)
KSSPR: Patryk Wnuk – Michał Napierała 1, Bartosz Woś, Dawid Jakubowski 1, Krzysztof Biernacki 2, Ernest Pilarski 1, Artur Rurarz 2, Patryk Mastalerz 5, Tomasz Napierała 9, Piotr Gasin.