Gospodynie Wiejskie prężnie działają w coraz większej liczbie miejscowości naszego regionu. W miniony weekend po raz pierwszy oficjalnie zaczęło funkcjonować Koło Gospodyń Wiejskich Koliszowy w gminie Ruda Maleniecka.
REKLAMAW sobotni wieczór miała miejsce uroczysta inauguracja działalności nowo założonego Koła Gospodyń Wiejskich w Koliszowach. W tej, liczącej blisko trzystu mieszkańców, miejscowości gminy Ruda Maleniecka aktywność społeczna nabrała rumieńców po tym, jak latem 2021 roku oddano do użytku świetlicę wiejską – w gruntownie odnowionym budynku po byłej szkole. Do zajęć, jakie tutaj się odbywają w ramach założonego projektu, doszła niedawno działalność koła gospodyń. Na chwilę obecną stanowi je 20 osób – 16 pań i 4 panów.
Na uroczystości dopisali goście. W Koliszowach pojawili się między innymi: starosty Grzegorza Pieca, członków zarządu – Jarosława Staciwy i Dariusza Banasika oraz radnej – Danuty Leśniewicz. Wymienionym towarzyszyli: naczelnik Wydziału Promocji i Kultury – Marian Wikiera wraz małżonką oraz Marcin Wiaderny – z-ca naczelnika Wydziału Polityki Społecznej, Oświaty i Zdrowia. Obecny na tym spotkaniu był również wójt Leszek Kuca ze swoim zastępcą Piotrem Piecem oraz sekretarz – Jolantą Orman także w towarzystwie małżonków. Wśród gości nie zabrakło też przewodniczącej Powiatowej Rady KGW w Końskich – Justyny Rupniewskiej.
REKLAMA–„Pomysł na wspólne działanie gospodyń zrodził się w październiku ubiegłego roku. Jeszcze w listopadzie przygotowano niezbędne dokumenty do rejestracji w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa” – mówi Agnieszka Owczarek, prezes KGW Koliszowy.
Zarząd wymienionego koła stanowią jeszcze: sołtys Emilia Wiaderna jako zastępca prezesa oraz Halina Lisowska – skarbnik.
Zdjęcia (Starostwo Powiatowe w Końskich):
To nie gospodynie wiejskie tylko publika dla władz.
Szkoda tych „gospodyń”, że tak się władzy poddają.
To samo jest z dożynkami.
A gdyby tak zniknęły te koła gospodyń, a wiejską tradycję kultywowaliby przedsiębiorcy sprzedający alkohol stałej nie trzeźwiejącej klienteli, do której każdego roku dołączają nowe osoby, to może byłoby jak powinno?
Oge,
Człowieku co Ty pleciesz, jakie kultywowanie wiejskiej tradycji??
To są przebieranki w kolorowe stroje i pieczenie ciasteczek.
Jak chcesz zobaczyć prawdziwą polską wieś to sobie obejrzyj jej koniec chociażby w „Złotych łanach”.
To co teraz się odbywa to nawet namiastką kultywowania wiejskich tradycji nie jest. Nie obrażaj tych ludzi, którzy „życie oddali” wsi, ziemi i roli.