Konecczanim Mateusz Sikora na początku czerwca wystartował w Mistrzostwach Europy w Kulturystyce. Zajął on na nich doskonałe czwarte miejsce.
REKLAMAMistrzostwa odbywały się w Siedlcach, a udział w nich wzięli nie tylko najlepsi polscy kulturyści, ale i rywale z całej Europy. – „Spotkaliśmy się z bardzo fajną atmosferą między zawodnikami polskiej kadry. Dotychczas wszyscy ze sobą konkurowaliśmy, tym razem mieliśmy stawić czoła przeciwnikom z Włoch, Francji, Belgii, Czech i kilku innych krajów europejskich. Duże pokłady serdeczności, wzajemna pomoc, szacunek i przyjacielska atmosfera wśród polskich zawodników dała się odczuć na każdym kroku. Trzeba przyznać, że wspólni „wrogowie” potrafią do siebie zbliżyć.” – opowiada nam Mateusz.
REKLAMAStart na ME był dla konecczanina, który na co dzień prowadzi znaną siłownię niezwykle trudny. Po pierwsze przez utrudnienia drogowe omal nie spóźnił się on na oficjalną rejestrację przed zawodami, po drugie miał problem ze zrobieniem limitu wagowego. –„Był to chyba najtrudniejszy start, z punktu widzenia ostatniego tygodnia przygotowań. Wiązał się on bowiem ze zrobieniem limitu wagowego, który przy moim wzroście i masie mięśniowej był dość sporym wyzwaniem. Po regularnych startach w tym sezonie miałem też duże problemy ze zrobieniem właściwej procedury odwodnienia. Zwyczajnie organizm odmawiał już posłuszeństwa. Do puli utrudnień doszła ostatnimi czasy cudowna aura za oknem. Ciężko jest walczyć z pragnieniem, wytrzymując do 48 godzin bez wody, kiedy na dworze słońce nie daje o sobie zapomnieć, idąc w parze z dość wysoką temperaturą.” – tłumaczy Sikora.
Mateuszowi udało się jednak złapać w limicie wagowym z minimalnym, aczkolwiek idealnym zapasem. Mógł więc podejść do zawodów i rywalizacji z najlepszym kulturystami na Starym Kontynencie. –„Na deskach sceny łącznie stanąłem trzy razy w ciągu jednego dnia. Podczas eliminacji, półfinałów i ostatecznie dekoracji, wyłaniającej absolutne top Europy „męskiej sylwetki kulturystycznej”. Ostatecznie zszedłem ze sceny ze statuetką za czwarte miejsce wszechkategorii (wszystkie kategorie wzrostowe) Mistrzostw Europy.” – opowiada młody kulturysta.
Czwarte miejsce to ogromny sukces koneckiego zawodnika. W najbliższych tygodniach miał on wystartować w jeszcze jednych międzynarodowych zawodach na Litwie, ale wspólnie z trenerem Akopem Szostakiem i partnerką Patrycją Stacherą doszli do wniosku, że kolejne zmagania mogłyby wyczerpać jego organizm.
Zdjęcia: