W ostatni weekend września na terenie kempingu w Sielpi spotkali się miłośnicy bushcraftu, którzy wzięli udział w ciekawych warsztatach. Wydarzenie trwało kilka dni.
REKLAMA
Zajęcia miały przede wszystkim zachęcić uczestników do spędzania czasu na łonie natury.
REKLAMA– „W tej chwili już się odbywają takie zajęcia dla dzieci. Prowadzi je Nadleśnictwo Barycz. To jest takie leśne koło fortuny, można wygrać fajne nagrody, później będzie prezentacja sprzętu ASG, czyli strzelanie, będzie też pokaz teorii i praktyki survivalu, więc będzie się można dowiedzieć już takich rzeczy typowo o przetrwaniu” – mówi organizator Artur Błoński.
Zapytaliśmy o to, dlaczego wydarzenie zostało zorganizowane akurat w Sielpi.
– „To trochę z sentymentu, bo ja pochodzę z Końskich. Teraz mieszkam za Opolem. Po prostu przyjechaliśmy tutaj na kemping, uważam, że jest bardzo fajny. Postanowiliśmy tutaj w okolicach zachęcić ludzi, bo nie ma takiej zorganizowanej grupy jeszcze typowo bushcraftowej, żeby mogli się spotykać, razem gdzieś wychodzić w las, a wiem, że chodzą ludzie po prostu pojedynczo”
Bushcraft dla niektórych to sztuka przetrwania w lesie z wykorzystaniem darów natury, ale nie każdy przywiązuje się do tej definicji. Zapytaliśmy Artura Błońskiego o to, jak on postrzega tę dziedzinę:
– „Każdy powie inaczej, ale przede wszystkim to jest spędzanie wolnego czasu na łonie natury. Dla jednego to będzie biwakowanie, dla drugiego to będzie z elementami survivalu, czyli przetrwania, więc dla nas to jest właśnie biwakowanie, odpoczywanie i chodzenie po lasach”
W zajęciach brało udział kilkadziesiąt osób, które uczyły się między innymi obsługi replik broni, rozpalania ogniska przy użyciu kory brzozowej czy po prostu spędzały wspólnie czas przy ognisku.
Zdjęcia (Leśny Duch_bushcraft):