W piątkowy wieczór mundurowi koneckiej drogówki zatrzymali kierującego 64-latka, który porzucił pojazd po tym jak wjechał do rowu. Okazało się, że mężczyzna miał już zatrzymane uprawnienia, a ponadto prowadził pojazd mechaniczny mając blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie.
REKLAMA–„W piątek dyżurny koneckiej jednostki otrzymał informację o kierującym pojazdem marki Opel w gminie Gowarczów, który wjechał do przydrożnego rowu, jak wynikało z relacji świadka. Po zdarzeniu mężczyzna porzucił pojazd. Mundurowi koneckiej drogówki zatrzymali po krótkiej chwili 64-letniego mieszkańca województwa łódzkiego. W trakcie czynności okazało się, że mężczyzna ma w swoim organizmie blisko 2,5 promila alkoholu. Na domiar złego, mężczyźnie trzykrotnie były już zatrzymane uprawnienia do kierowania w związku z prowadzeniem pojazdu w stanie nietrzeźwości” – relacjonuje sierżant Krzysztof Bernat, pełniący obowiązki oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Końskich.
Teraz jego dalszym losem zajmie się sąd.
REKLAMA