Gala mieszanych sztuk walki Thunderstrike Fight League 20 w Radomiu rozpoczęła się w sobotę o 19:00. Podczas niej zaprezentowało się troje zawodników koneckiego Brawler Fight Clubu. Niestety zwycięstwo odniósł tylko Artur Krawczyk.
Jako pierwsza, bo już tuż po godzinie 19:00 do klatki weszła Wiktoria Czyżewska. 17-letnia zawodniczka z Końskich dotychczas święciła triumfy w karate oraz kickboxingu. Walczyła także z sukcesami w amatorskim MMA. Starcie z Adrianną Kreft miało być dla niej debiutem w formule semi-pro (pół zawodowstwo). Niestety jednogłośną decyzją sędziów nasza fighterka przegrała ten pojedynek.
REKLAMAWiktoria od początku walczyła bardzo dynamicznie. Zadawała wiele ciosów, sporo także przyjmowała. Po zakończeniu pierwszej rundy kondycyjnie wyglądała o wiele lepiej od swojej rywalki. Drugie starcie było bardziej wyrównane, a po gongu obie rywalki były niezwykle porozbijane i zmęczone. Trzecia runda to znowu optyczna przewaga Wiktorii i wydawało się, że nawet remis w tej walce będzie krzywdzący dla konecczanki. Tymczasem ku zdziwieniu publiczności zgromadzonej w hali w Radomiu, a także komentatora telewizyjnego sędziowie wskazali niejednogłośnie na wygraną Adrianny Kreft.
Czyżewska walczyła w początkowej fazie gali, a w głównej karcie mieliśmy kolejnych dwóch fighterów koneckiego trenera Marcina Kija. Najpierw Gerard Bąk w kategorii 77 kg mierzył się z Damianem Adamiukiem. Mimo dobrego początku zawodnik Brawlera przegrał w drugiej rundzie przez techniczny nokaut.
Ostatnią nadzieją naszego zespołu na wygraną był Artur Krawczyk. Zawodnik ten mierzył się w kategorii 70 kg z Ukraińcem Alexandrem Dobrodiyem. Zawodnik Brawlera wszedł w walkę niezwykle skoncentrowany. Według obserwatorów od początku kontrolował pojedynek. W drugiej rundzie zaś zakończył starcie na swoją korzyść poprzez techniczny nokaut.