Słaba pierwsza połowa, niezła druga i mnóstwo emocji w dogrywce. Tak wyglądały kolejne derby powiatu koneckiego.
REKLAMATym razem podopieczni trenera Waldemara Szpiegi z zawodnikami trenera Jarosława Komisarskiego mierzyli się w Końskich, na stadionie przy ulicy Sportowej. Mecz rozegrano w ramach V rundy wojewódzkiego Pucharu Polski. Przypomnijmy, że w ostatnią sobotę oba zespoły grały ze sobą w IV Lidze i zremisowały 1:1, a bramki zdobyli Jan Sroka oraz Jakub Hajduk.
Tym razem snajper z Radoszyc zasiadł na ławce rezerwowych swojej drużyny. Jednak podobnie jak w sobotę od pierwszych minut to Partyzant sprawiał lepsze wrażenie. Ekipa z Końskich zaatakowała tylko w początkowych fragmentach pierwszej połowy. Później częściej przy piłce, a także pod bramką strzeżoną tego dnia przez Łukasza Herdę byli radoszyczanie. Golkiper z Końskich znakomicie wybił mocny strzał Macieja Mazura, a kilka minut później Andrija Korola. Konecczanie odpowiedzieli kopnięciem Gardynika z rzutu wolnego, a także akcją Jakuba Banasika z 26. minuty. Młody skrzydłowy ograł jednego z graczy Partyzanta, podał do Jana Sroki, ale ten nie potrafił pokonać dobrze dysponowanego tego dnia Tomasza Zawrzykraja.
REKLAMAW pierwszej połowie świetnie spisywał się Andrij Korol. Ofensywny zawodnik drużyny z Radoszyc kilkukrotnie groźnie strzelał na bramkę Herdy, ale ten golkiper był dziś naprawdę doskonale dysponowany.
Na początku drugiej odsłony doszło do kilku zmian kadrowych. W Końskich Srokę wymienił Wojna, a Banasika Pilarski. W składzie Partyzanta Paprosa zastąpił Grudzień. W 50. minucie byliśmy świadkami pierwszej bramki – z 27 -go metra strzelał Dominik Szymkiewicz i piłka wpadła za kołnierz Tomasza Zawrzykraja. Mieliśmy więc 1:0 dla Neptuna. Od tego momentu tak naprawdę rozpoczął się prawdziwy mecz. Oba zespoły wyprowadzały akcję za akcją. Konecczanie nie bronili wyniku za wszelką cenę, a radoszyczanie rzucili się do rozpaczliwych ataków. W 63. minucie – prawą stroną pół boiska przebiegł Korol, dograł do Kopycińskiego ale ten zbyt lekko skierował futbolówkę w stronę bramki i bez trudu obronił Herda. W 76. minucie znany z gry w Końskich Idzikowski atomowo wrzucił piłkę z autu w pole karne, tam głowę dołożył Grudzień i bramkarz MKS-u musiał piłkę wyciągać z siatki.
Po tym golu w koneckim zespole doszło do zmiany. Krzysztofa Pacha zmienił Piotr Zieliński. Do końca regulaminowego czasu gry przeważał Partyzant, ale sytuacji z obu stron było jak na lekarstwo. Dogrywka to od początku ataki Neptuna. Gospodarze już w 93. minucie wyszli na prowadzenie! Wspomniany Zieliński uciekł obrońcom z Radoszyc i pewnym strzałem pokonał Tomasza Zawrzykraja. Do końca pierwszej połowy dogrywki gospodarze jeszcze próbowali od czasu do czasu atakować i gra była dosyć wyrównana. Druga jej odsłona to już szturm na bramkę Herdy przez piłkarzy trenera Komisarskiego. W pewnym momencie grali oni tylko dwójką obrońców. Radoszyczanie sytuacji mieli kilka, ale tę najlepszą zmarnował w 110. minucie Grzegorz Samburski, który najpierw zwiódł obrońcę Neptuna, a potem po jego strzale futbolówka minimalnie minęła słupek bramki gospodarzy. Warto dodać, że w kilku sytuacjach kontrowersyjnie gwizdał sędzia tych zawodów, Jakub Moskal. Zwłaszcza przyjezdni mieli do niego wiele pretensji. Czy słusznych? To już pozostawiamy Państwa decyzji.
Po meczu za krytykę arbitrów czerwoną kartkę zobaczył Andrij Korol z Partyzanta. Ostatecznie MKS Neptun Końskie w kolejnych derbach powiatu, tym razem w Pucharze Polski pokonał Partyzanta Radoszyce po dogrywce 2:1.
Składy:
Neptun Końskie: Herda, Sztandera, Prus-Niewiadomski, Kamont, Maciejewski, Gardynik, Majchrzak, Szymkiewicz, Sroka, Banasik, Pach. Ławka: Surma, Skoczylas, Wojna, Cieślik, Pilarski, Skalski, Zieliński
Trener: Waldemar Szpiega
Partyzant Radoszyce: Zawrzykraj, Mazur Maciej, Misztal, Idzikowski, Zagdan, Korol, Opara, Samburski, Papros, Jaśkiewicz, Kopyciński. Ławka: Mazur Mateusz, Hajduk, Nieszporek, Stawiak, Grudzień
Trener: Jarosław Komisarski
Gole: dla Neptuna- Szymkiewicz, Zieliński, dla Partyzanta Michał Grudzień.
Zdjęcia autorstwa Jakuba Kusztala: