Kawiarnia w KCK może zostać otwarta wiosną - TKN24
REKLAMA

’Nie ma chętnego’ – burmistrz Obratański o braku zainteresowania otwarciem kawiarni w KCK [wideo]

W zeszłym roku gmina Końskie informowała o poszukiwaniu osoby, która chciałaby otworzyć kawiarenkę w budynku Koneckiego Centrum Kultury. Niestety nie było zainteresowanych poprowadzeniem tego biznesu. Władze samorządowe nie tracą jednak nadziei i zapowiadają, że być może wiosną tego roku takie miejsce powstanie.

REKLAMA

– „Nie ma chętnego na prowadzenie takiej kawiarenki. To wynika pewnie z różnych czynników, ale jeden z nich jest taki, że jest to nowy obiekt, nowy lokal i ktokolwiek by się tego podjął musi oszacować ryzyka wynikające z jego otworzenia i konieczności zainwestowania tam własnego sprzętu, własnych pieniędzy przy nieznanym potencjalnie obrocie. Ja myślę, że im dłużej Koneckie Centrum Kultury działa, tym bardziej widać, że taka kawiarenka tam znajdzie swoją klientelę, więc wierzę głęboko, że wkrótce taka kawiarenka się pojawi” – mówi burmistrz Krzysztof Obratański.

REKLAMA

Włodarz jest dobrej myśli i spodziewa się otwarcia kawiarenki wiosną bieżącego roku. Wiąże jej powstanie z zakończeniem prac prowadzonych obecnie w sali widowiskowej, które mają doczekać finiszu z końcem kwietnia.


Zdjęcia:

REKLAMA

8 thoughts on “’Nie ma chętnego’ – burmistrz Obratański o braku zainteresowania otwarciem kawiarni w KCK [wideo]

  1. Toja pisze:

    Kawiarnia miała być w Sielpi na końcu mola.

  2. lutek pisze:

    Obratański , może otworzysz. BIZNES PEWNY

  3. Mefisto pisze:

    To zdjęcie to po zamknięciu czy przed otwarciem zrobiono?

  4. KCK bistro pisze:

    Pomogę Panu Burmistrzowi. Otóż wystarczy trochę policzyć. Na początek załóżmy,że wyposażenie kawiarenki (meble, lodówki,lady, półki,ekspresy,krzesła,itp) będzie kosztowało 100 tys zł i będzie to raczej dolna półka sprzętu,może nawet używany. Później trzeba kupić jakieś produkty,bo coś trzeba sprzedawać, gotować, parzyć itp. Na dzień dobry czeka również czynsz za lokal,rachunek za prąd i wodę. Żeby lokal mógł być długo czynny przez 8 dni w tygodniu trzeba kogoś zatrudnić,czyli pracownik + własny ZUS+ jakiś podatek + koszty inne (paliwo, środki myjące,itp) da na moje oko ok 10 tys miesięcznie. Czyli dziennie trzeba odkładać ok 400 zł na bezlitosne koszty. Z całym szacunkiem dla KCK nie sądzę,żeby w tym miejscu i z taką lokalizacją można było coś jeszcze na tym zarobić. Pan Burmistrz oczywiście zna się na biznesie i jest optymistą (ale na wszelki wypadek ani dnia nie prowadził własnej działalności),ja nie znam się na biznesach i jestem realistycznym pesymistą co do sensu prowadzenia kawiarenki w KCK. Moim zdaniem jest to prosta droga do długów, załamania i konieczności wyjazdu za lepiej płatną pracą celem spłaty długów.

    • kon ws pisze:

      w pełni popieram.
      Marża w wysokości 10% przy obrotach ok 20k nie pokryje ZUS, a gdzie podatek dochodowy koszty wynajmu itp. Przy marzy ok. 80-100 % każdy weźmie swój napój i obroty będą na poziomie 3k góra a zysk na minusie.
      Więc po co te mrzonki jak wszyscy umieją liczyć.

  5. Konecczanka z sentymentu pisze:

    Wszyscy wiemy, że to nie ma racji bytu.
    GolecuOrkiestra śpiewa „Do Milówki wróć”. Tylko Milówka ma do zaoferowania góry a Końskie…może być jedynie ośrodkiem geriatrycznym (z całym szacunkiem dla starszych). „Klientela” musi być systematyczna:)
    Sentyment tylko na Warszawskiej i oby tylko się nie zamknęli.
    Swoją drogą… czy Końskie stać chociażby na Golców?
    Z sentymentem…

  6. KCK bistro pisze:

    Oczywiście zgadzam się z komentarzami do mojego poprzedniego wpisu. Dumny ajent kawiarenki przy KCK musi mieć świadomość,że jego większościową klientelą będą stanowić głownie Panie emerytki i Panowie emeryci (ci będą stanowili mniejszość ponieważ generalnie żyją krócej i mają inne zainteresowania). Realia koneckie są takie,że emeryci miesięcznie mają do dyspozycji od ok 2 tys do 5 tys zł (bo tacy też się sporadycznie pojawiają ) emerytury i za te pieniądze raczej nie wpadną w szał zakupów,zwłaszcza w kawiarni. Ludzie bogatsi wyjeżdżają do dużych miast na zakupy,imprezy,koncerty,do kina,do teatru,itp. Szukanie dzierżawcy kawiarenki jest więc swego rodzaje polowaniem na jelenia,który będzie liczył na jakiś niesamowity cud. Ziemski limit cudów został już wyczerpany ok 2 tys lat temu na Ziemi Świętej i obstawiam w ciemno,że to się nie powtórzy w koneckim KCK. Oczywiście źródłem problemu jest masowa ucieczka młodych z małych miasteczek i żadne zaklęcia i obietnice nie zmienią ogólnopolskiego trendu. Jako miasto wymieramy,kurczymy się,relatywnie biedniejemy,ograniczamy swoje aspiracje i ambicje.

  7. Obywatel pisze:

    Gdy pojawi się ajent czyli jeleń, to wszyscy zrobią wielkie Ooooo!!!!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *