Wczoraj policjanci z powiatu koneckiego przebadali na zawartość alkoholu i środków odurzających pół tysiąca kierowców w ramach akcji „Alkohol i narkotyki”. Posypały się mandaty, a większość z nich otrzymali rowerzyści.
REKLAMAWe wtorek w południe funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego zatrzymali do kontroli drogowej 43-latka, który na ulicy Kieleckiej w Końskich poruszał się rowerem. Badanie mężczyzny wykazało, że ma on ponad półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 2500 zł. Natomiast ponad pół promila alkoholu w organizmie miał 59-letni rowerzysta skontrolowany w Wincentowie. Kierowca jednośladu również otrzymał mandat.
Kolejny nietrzeźwy kierujący „wpadł” tego samego dnia po godz. 18.00 na ulicy Krzywej w Końskich. 59-letni mieszkaniec Pardołowa jechał rowerem mając blisko promil alkoholu. Kilka godzin później w Pardołowie mundurowi zatrzymali do kontroli drogowej 61-letniego mieszkańca tej miejscowości, który poruszał się seatem mając pół promila alkoholu. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy i wkrótce odpowie przed sądem.
REKLAMAO tej samej porze, ale w miejscowości Kaliga kolejny patrol zatrzymał 37-letniego mieszkańca Węgrzyna, który jechał rowerem mając blisko promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna otrzymał mandat w wysokości 2500 złotych.
Kolejnych trzech nietrzeźwych rowerzystów zatrzymano kolejno w Radoszycach, Nieświniu i Dziebałtowie. Około godziny 14.00 w Radoszycach patrol WRD zatrzymał 57-letniego mieszkańca miejscowości Momocicha, który miał blisko 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Ukarany został mandatem w wysokości 2500 zł. W Nieświniu badanie 67-latka wykazało 0.19 mg/l. Mężczyzna otrzymał mandat w wysokości 1000 zł. Z kolei w Dziebałtowie mandat ukarany został 57-letni kierowca jednośladu.
Czy złapanie rowerzysty to jest szczyt możliwości koneckich policjantów? A czy może coś zrobią z chuliganami którzy w nocy urządzają wyścigi. Słychać ich. Czy policja nie słyszy, sami głuchoniemi policjanci pracują na nocnej zmianie? Może jakby byli na rowerach to może dali by rade ich złapać,
To prawda, ryk silników i wyścigi to weekendowa tradycja nie do zniesienia w centrum miasta Końskie. Faktycznie mam wrażenie, że policji nie ma w tym mieście. Jeden jedyny raz 21 lipca 2024 widziałem pieszy patrol w centrum -jak się okazało przyszli patrolować „spacer równości” a potem zapewne zniknęli. Ryki motocykli, kładów i samochodów zakłócają niedzielne msze i spokój mieszkańców wraz z grupami wulgarnych alkoholików -stałych bywalców placu Kościuszki. Gdzie jest policja? Od 1 września pojawi się straż miejska ochoczo wlepiająca mandaty za parkowanie w miejscach niedozwolonych i bez biletu z parkometru – i tyle ich będzie interesować…
Niestety, na koniec sierpnia jest zapowiedziany motopiknik. Znając życie i to jak pracuje konecka policja to najprawdobodobnie będą też na ulicach sobie wyscigi urządzać i straszyć. A czy policja coś zrobi? Oto jest pytanie.
No może zatrzymają jakiegoś rowerzyste, żeby na następny dzień pochwalić się w lokalnych mediach że coś robią.