Już po raz szósty pątnicy w naszym powiecie wyruszyli nocą do Sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni w Czarnej. Grupy wyruszyły z parafii w Końskich i w Węgrzynie.
REKLAMATo nie jest zwykła pielgrzymka. Przeżycia duchowe w tym przypadku zarezerwowane są tylko dla mężczyzn. Pomysł zrodził się w głowach Rycerzy Kolumba działających przy jednej z parafii w Radomiu. Tam wędrowali oni na trasie Radom – Błotnica, gdzie znajduje się Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia.
Ta inicjatywa jest otwarciem się kościoła na panów, swego rodzaju wyjście naprzeciw ich potrzeb. – „Chodzi o to, że tak naprawdę w Kościele w ostatnich latach dało się zauważyć, że kobiety dominują. I liczebnie i bliskością ołtarza. Mężczyźni często gdzieś tam troszkę z boku, może to dlatego, że gentlemani ustępują miejsca kobietom, może dlatego, że troszkę się wycofali z tego życia religijnego. Trudno powiedzieć, ale chcieliśmy właśnie mężczyzn zaprosić mocniej. Kobiety się trochę włączają, dlatego że chociażby tę grochówkę żona jednego z rycerzy przygotowała, ale sam marsz, samo uczestnictwo tylko dla samych facetów.” – opowiedział nam Ksiądz Tomasz Janicki, jeden z pomysłodawców przeniesienia pielgrzymki na ziemie konecką.
REKLAMAU nas inicjatywa zrodziła się w koneckiej parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Za organizację od początku odpowiadali Rycerze Kolumba – męskie koło działające przy tym kościele. Po raz pierwszy poszli oni do Czarnej w grupie 50. mężczyzn, w ubiegłym roku uczestników było już stu. Tegoroczna pielgrzymka przyciągnęła 80. mężczyzn z różnych parafii, główne grupy wychodziły z parafii Chrystusa Odkupiciela w Końskich, wspomnianej już Matki Bożej Nieustającej Pomocy, a także parafii Matki Bożej Królowej Świata z Węgrzyna. Ta ostatnia grupa szła w osobnej kolumnie, zupełnie inną trasą. Nocną Pielgrzymkę Mężczyzn do Węgrzyna ściągnął ks. Wojciech Dobczyński. Tam również funkcjonują Rycerze Kolumba. Natomiast o tym jak wyglądała pielgrzymka uczestników z Końskich i okolic mówi ks. Tomasz Janicki. – „Wyruszaliśmy o 21. z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy, 12. kilometrów marszu z jednym odpoczynkiem na Wąsoszy i o północy w Sanktuarium odbyła się msza święta. Bezpośrednio po niej była grochówka z naszej kuchni polowej i ognisko z kiełbaskami.”
Grupą opiekowali się: ks. Tomasz Janicki z MBNP, księża Jacek Maroszek i Paweł Marczak z Chrystusa Odkupiciela, a także ks. doktor Jacek Kucharski, wykładowca Seminarium Duchownego w Radomiu. Ks. Kucharski w trakcie marszu wygłosił konferencję pt. „Mężczyzna w biblii”. Po spożyciu grochówki i kiełbasek, grubo po północy uczestnicy autokarem wrócili do Końskich.
Zdjęcia: