Od października trwają prace na odwiercie geotermalnym, który wykonywany jest na terenie koneckiej ciepłowni. Wiemy, że wykonawca obecnie przebił się już na głębokość 1840 metrów. Co znaleziono? Staramy się odpowiedzieć na to pytanie.
REKLAMA
Przypomnijmy, że całkowity koszt odwiertu poszukiwawczego wynosi około 16 milionów złotych. Samorząd pozyskał dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, które pokryje wszystkie koszty, oprócz podatku vat, który jest po stronie gminy.
REKLAMA
Obecnie wykonawca jest 1841 metrów pod ziemią, a efekty poszukiwań są na ten moment zgodne z założeniami. Jest to o tyle optymistyczne, że przygotowywane raporty zgadzają się z mapą geologiczną, która posłużyła do stworzenia założeń programu –„Otwór będzie miał docelowo 2150 z możliwością przegłębienia o około 10%. Autorzy raportu wskazują na zgodność warstw geologicznych z planem, czyli de facto potwierdzają, że założenia znajdują potwierdzenie w rdzeniach wiertłach wydobywanych codziennie. Z każdym dziesiątkiem metrów i każdym kolejnym elementem potwierdzającym zgodność nadzieja na to, że potwierdzi się obecność źródeł geotermalnych rośnie” – mówi nam Krzysztof Obratański, burmistrz Końskich.
Do zakładanej głębokości dotrze najprawdopodobniej w pierwszych tygodniach stycznia.












bedzie ROPA
Nawet jeśli znajdą źródło to i tak daleka droga. Wydać to na przykładzie Piastowa gdzie 2 lata temu odkryto złoża geotermalne, ale brak pieniędzy na odwierty wydobywcze.
Tu chodziło żeby jacyś znajomi zarobili bo zapewne byl jakiś zastój finansowy a tak to można znowu będzie poszaleć wydać na wycieczki na szlacheckie i szaleńcze życie.