Już wiemy, że 26. Finał WOŚP ponownie okazał się rekordowym dla powiatu koneckiego. Na ten moment w całym powiecie zebraliśmy około 119 tysięcy i 400 złotych! To już więcej niż rok temu – wtedy ustanowiliśmy rekord wynoszący 104 tysiące złotych. Kwota może jeszcze wzrosnąć, bo pieniądze ciągle są liczone w gminie Radoszyce.
REKLAMAZ kamerą towarzyszyliśmy tym razem wolontariuszom z Końskich oraz z Miedzierzy. W tej drugiej miejscowości sztab powstał po raz pierwszy. Jego szefowa Beata Janiszewska już dziś zapowiada, że na pewno na tym jednym finale się nie skończy.
Oprócz Końskich i Miedzierzy kwestowali także wolontariusze z gminy Stąporków oraz Radoszyce. W Stąporkowie było ich dokładnie 44, a liderem sztabu został Kacper Dajczer. Tam już w sobotę odbyła się specjalna kolejka Miejskiej Ligi Futsalu. Na trybunach stąporkowskiej hali sportowej między kibicami pojawiali się wolontariusze z puszkami, każda z drużyn także przekazała na rzecz WOŚP jakiś datek. W niedzielę centrum wydarzeń przeniosło się do Domu Kultury. Tam odbyły się licytacje, a zakupić można było między innymi prace stworzone przez artystów: Małgorzatę Woźniak, Joannę Jarek, Barbarę Sionkowską, Barbarę Pilarz, Janusza Kowala, Grzegorza Tyrałę, Wojciecha Bednarczyka, Edwarda Kozakiewicza, Mariana Lisowskiego oraz obrazy i ceramikę znajdującą się w zasobach MGOKiS. Prezentowali się też artyści związani z tym ośrodkiem, a także zespół Efekt.
REKLAMAW Stąporkowie ostatecznie podczas finału WOŚP 2018 uzbierano: 21 tysięcy 745 złotych i 70 groszy, a to o 2 tysiące więcej niż przed rokiem! To rekord tej gminy.
Inauguracja sztabu w Miedzierzy była bardzo okazała. 27 wolontariuszy z tego miejsca w niedzielę od rana zbierało pieniądze na ulicach całej gminy Smyków. W WOŚP zaangażowana była także cała kadra nauczycielska szkoły w Miedzierzy –„Nie jesteśmy pierwszy raz, bo wcześniej też tutaj zbieraliśmy, ale sztab był w Końskich. Dzisiaj zbieraliśmy w kościele w Miedzierzy oraz na imprezie w szkole w Miedzierzy. Ludzie chętnie wrzucają, co słychać po naszych puszkach. Dlaczego tu jesteśmy? Można pomóc wielu noworodkom, a fajnie jest pomagać. Długo się nad tym nie zastanawialiśmy, tylko pani dyrektor ogłosiła, że będzie sztab i od razu się zgłosiliśmy się na wolontariuszy” – opowiadali nam Kinga, Zuzia i Kacper ze sztabu w Miedzierzy.
Atrakcji podczas samego gminnego finału było mnóstwo, a więc nic dziwnego, że tego dnia do szkoły w Miedzierzy przybyły prawdziwe tłumy. –„Bardzo chciałam żeby sztab był, bo to piękna akcja, która również uczy dzieciaków wolontariatu. Marzyłam o tym odkąd tutaj pracuję, a pracuję już 16 lat i zawsze chciałam by to było. Można powiedzieć, że to z potrzeby serca. Zainteresowanie jest duże i jeszcze się zwiększy, bo takie ciekawsze rzeczy są jeszcze przed nami, ale wydaje się, że ludzie tego potrzebowali by sztab orkiestry zagrał w pełni w gminie Smyków.” – opowiadała nam dyrektor Szkoły Podstawowej w Miedzierzy, a jednocześnie szefowa sztabu WOŚP w tym miejscu Beata Janiszewska.
Przybyli mogli zobaczyć między innymi pokaz ratownictwa medycznego, tańca, karate, wziąć udział w małych manewrach strażackich, czy zagrać w tenisa stołowego oraz bilard. Na miejscu funkcjonował także mały plac zabaw dla dzieci, a pieniądze zbierano choćby przez sprzedaż ciast i słodkości, loterię fantową oraz oczywiście aukcję. Licytowano tam między innymi: piłki z podpisami piłkarzy ręcznych Vive Kielce, piłkę z podpisami graczy Korony Kielce, kalendarze od Marszałka Adama Jarubasa, gadżety od starosty Bogdana Sobonia i wiele innych.
Ostatecznie sztab w Miedzierzy zebrał dokładnie 8 tysięcy 514 złotych!
W Radoszycach kwestowało dokładnie 30 wolontariuszy, a dowodziła nimi szefowa Centrum Usług Wspólnych w tej gminie Ewelina Ptak. Finał rozpoczął się w godzinach popołudniowych w hali sportowej. Przybyli mogli zjeść pysznego kugla, a dzieci bardzo chętnie korzystały z wielkiego placu zabaw, który zlokalizowano na jednej z części hali. Na scenie prezentowała się młodzież ze szkół i lokalni artyści. Oczywiście i tu odbyła się aukcja, a zlicytowano między innymi koszulkę z podpisami reprezentantów Polski w piłkę ręczną.
Wiadomo, że radoszycki sztab zebrał 21 tysięcy 217 zł i 83 grosze – to o prawie 3 tysiące złotych więcej niż przed rokiem.
Najwięcej wolontariuszy, bo aż niemal 120 zbierało pieniądze na terenie gminy Końskie i w okolicach. –„Tutaj pod kościołem Matki Bożej Nieustającej Pomocy byłyśmy od 8:30, potem poszłyśmy ponownie do Domu Kultury by się ogrzać i wróciłyśmy. Mieszkańcy chętnie wrzucają pieniądze do puszek, sporo już uzbierałyśmy. Jest bardzo sympatycznie, tylko trochę zimno.” – opowiedziały nam Oliwia, Monika i Klaudia, wolontariuszki zbierające w Końskich.
Konecki sztab to jednak nie tylko gmina Końskie. Wolontariusze dotarli między innymi do Fałkowa, Gowarczowa, czy Rudy Malenieckiej. – „Dzisiaj w Rudzie Malenieckiej zbieraliśmy pod kościołem jak to jest już od wielu, wielu lat. Zbieraliśmy jeszcze jak nie było sztabów. Teraz połączyliśmy się ze sztabem koneckim. To będzie mój dwudziesty czwarty albo dwudziesty piąty finał.” – opowiedział nam Marcin Pytlos, wolontariusz, który pracuje jako ratownik medyczny. Pytlos podkreśla, że sprzęt medyczny zakupiony przez fundację autentycznie ratuje życie, a on sam bardzo często dzięki niemu może pomagać potrzebującym. –„Widać przede wszystkim, że ten sprzęt w szpitalach się znajduje i on bardzo ratuje życie, naprawdę. Jeżeli są jacyś ludzie, którzy mają obawy, że te pieniądze są marnowane to tak nie jest. Ten sprzęt jest kupowany i pomaga nie tylko osobom dorosłym, ale i małym dzieciom.” – tłumaczył nam ratownik.
Po godzinie 16.00 w centrum koneckiego sztabu na wszystkich przybyłych czekało mnóstwo atrakcji i przede wszystkim wielka, tradycyjna aukcja. –„U nas jest nietypowy najciekawszy przedmiot. Przywiózł go przed chwilą pan Edward Waligórski – mistrz cukiernictwa, ciastkarstwa. Bardzo ceniony w Końskich. On co roku nas wspomaga takim czymś, że funduje nam tort, który my tutaj słono sprzedajemy, a jest on bardzo słodki.” – opowiada Krzysztof Kowalski, dyrektor DK-u i szef sztabu w Końskich.
Tort wylicytowali przedstawiciele „Czarnej Floty Końskie”: Mirosław Motyl oraz Mariusz Milcarz za kwotę 950 złotych. Jednak później do słodkiego podarunku dorzucili się też inni uczestnicy finału i ostatecznie jego cena wyniosła 1710 złotych. Największe kwoty podczas aukcji osiągnęły także: Miś ubrany w orkiestrową koszulkę – 1030 złotych, koszulka „Czarnej Floty” – 400 złotych, płyta Marka Werensa – 350 złotych. Kwota pozyskana ze wszystkich licytacji w Końskich to przeszło 9 tysięcy złotych. Wolontariusz, który przyniósł do sztabu najwięcej pieniędzy w swoich puszkach to Dawid Solarz. Udało mu się zebrać dokładnie 3 tysiące 383 złote. Ciekawostką jest, że jeden z darczyńców przyniósł do sztabu ogromny worek z wyłącznie jedno i dwu groszówkami – ich suma to dokładnie 86 złotych i 5 groszy.
W koneckim finale uczestniczyli przedstawiciele władzy: wiceburmistrz Końskich Marcin Zieliński, przewodniczący Rady Miejskiej Zbigniew Kowalczyk, jego zastępczyni Lidia Wiśniewska oraz członkini Zarządu Powiatu Koneckiego Dorota Duda.
Oprócz darów finansowych tego dnia można było także przekazać część siebie. Wolontariuszka DKMS Polska Barbara Więcław przez cały finał wpisywała chętnych do bazy danych Fundacji DKMS Polska. Do grona ludzi, którzy chcą komuś uratować życie oddając swój szpik dołączyło 13 nowych osób.
Tegoroczny finał w Końskich to pierwszy, w którym bankierzy nie pomagali liczyć pieniędzy. Mimo to grupa liczących była duża i zwarta, stanowiły ją osoby już doświadczone w tego typu działaniach, ale pojawili się też debiutanci. –„Tutaj znajduje się sztab, który liczy pieniądze spływające z całego naszego okręgu. Puszki spływają od godziny 12.00, kilka jeszcze jest w terenie, ale około 3/4 puszek już mamy w sztabie. W tej chwili jest godzina 18.00 i mamy przeliczone już około 26 tysięcy złotych, ale cały czas trwają licytacje, zbiórki pieniędzy i myślę, że będzie sporo więcej pieniędzy. Mamy przegląd spory tego co ludzie wrzucają do puszki: mamy pierścionki zaręczynowe, obrączki ślubne, mamy przeróżny bilon: zaczynając od feningów, a kończąc na słowackich koronach” – opowiedział nam Paweł Milcarek, szef grupy liczącej pieniądze zebrane podczas WOŚP w Końskich.
W ubiegłym roku w koneckim sztabie zebrano 65 tysięcy złotych. Tym razem dokładnie 67 tysięcy 942 złote i 12 groszy! To oznacza, że każdy ze sztabów ustanowił swój nowy rekord zebranych pieniędzy.
Pewne jest jedno: Powiat Konecki ponownie zagrał rekordowo! Uzbieraliśmy na ten moment 119 tysięcy 201 złotych!
Zdjęcia:
WOŚP w Miedzierzy:
WOŚP w Końskich:
WOŚP w Stąporkowie (foto. MGOKiS Stąporków):