Podobnie jak co roku 1 marca w Końskich miały miejsce obchody związane z Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Przedstawiciele samorządów, środowisk kombatanckich oraz uczniowie złożyli znicze i kwiaty pod pamiątkową tablicą wmurowaną w budynek dawnego więzienia Urzędu Bezpieczeństwa przy ulicy 1 Maja. Miejsce spotkania nie jest przypadkowe – to właśnie w tym więzieniu po II Wojnie Światowej katowani byli Ci, którzy walczyli z sowieckim najeźdźcą.
REKLAMAW wydarzeniu udział wzięli przedstawiciele władzy miasta i gminy: burmistrz Krzysztof Obratański i jego zastępcy Marcin Zieliński oraz Krzysztof Jasiński, przewodniczący Rady Miasta i Gminy Piotr Słoka, a także włodarze powiatu – wicestarosta Wiesław Skowron wraz z członkami zarządu Dariuszem Banasikiem i Jarosławem Staciwą, delegacja partii Prawo i Sprawiedliwość – Marcin Wiaderny, Marian Wikiera, Jacek Werens. Obecni byli również radni miejscy i powiatowi, pracownicy starostwa, a także Urzędu Miasta i Gminy. Na miejscu pojawili się również przedstawiciele koneckiego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej z prezesem Andrzejem Kosmą na czele, a także uczniowie koneckich szkół średnich i podstawówek.
Obecnych przywitał zastępca burmistrza Końskich Krzysztof Jasiński tłumacząc dlaczego to właśnie w tym miejscu wspomina się Żołnierzy Wyklętych –„Spotykamy się w miejscu szczególnym. Pod budynkiem dawnego Urzędu Bezpieczeństwa i pod tablicą, która poświęcona jest ofiarom morderstw i kaźni UB-ków. Tę tablicę koneckie społeczeństwo poświęciło w hołdzie wszystkim ofiarom” – mówił Jasiński.
REKLAMANastępnie krótkie przemówienie wygłosił burmistrz Krzysztof Obratański, który odniósł się także do obecnie trwającej wojny, którą Rosjanie wywołali w Ukrainie –„Dzisiaj kiedy wojna w całej swojej strasznej postaci zbliża się do granic Polski myślę, że tamto doświadczenie pozwala nam zrozumieć, czym ta wojna jest i pozwala na tak piękne odruchy współczucia, które są udziałem polskiego społeczeństwa i motywują do pomocy dla mieszkańców Ukrainy. Zarówno tych, którzy tam zostali i walczą i tych, którzy w ucieczce szukają u nas schronienia. To nie jest coś, co jest kanwą fabularnych filmów, gdzie dobro zawsze zwycięża. To jest coś, co ma swoje straszne oblicze i dzisiaj nie jest ono anonimowe, jest rzeczywiste. Nasza historia upoważnia nas do formułowania radykalnych ocen zarówno agresji, jak i podziwu dla walczących w obronie swojej niezależności. Nikt pewnie lepiej niż Polacy nie rozumie tamtej sytuacji. Dobrze by było, by ta pamięć spowodowała, aby już nigdy nie trzeba było stawiać takich tablic, nie trzeba było wspominać pomordowanych” – przemawiał burmistrz Obratański.
Pod tablicą obok polskiej flagi pojawiła się także ukraińska, co jest kolejnym symbolem solidarności z tym umęczonym w tej chwili narodem. Eksponowano także flagę Unii Europejskiej. Na koniec spotkania poszczególne delegacje w miejscu pamięci złożyły znicze oraz wieńce.
Zdjęcia: