Maciej Paterski (Wibatech Merx Wrocław) wygrał zarówno ostatni etap tegorocznej edycji Wyścigu mjr. Hubala – Sante Tour, jak i końcową klasyfikację generalną. Ostatni etap z Radoszyc do Końskich dostarczył mnóstwo emocji.
REKLAMAOstatniego dnia 14. edycji Wyścigu mjr. Hubala – Sante Tour na kolarzy czekał 154-kilometrowy etap z Radoszyc do Końskich. Stosunkowo krótki dystans nie oznaczał jednak wcale, że będzie łatwo. Na kolarzy czekało pięć górskich premii oraz trzy premie lotne, co było szczególnie ważne w kontekście „ciasnej” czołówki klasyfikacji generalnej. Przed ostatnim etapem wyścigu kolejnych zawodników w „generalce” dzieliły bowiem niewielkie, kilkusekundowe różnice, które można było odrobić m.in. na lotnych finiszach i odmienić tym samym losy wyścigu.
Od samego startu peleton był bardzo aktywny i podejmowano liczne próby odjazdów, jednak trzeba było chwilę zaczeka, by zawiązał się konkretny odjazd. Dopiero przed pierwszą z górskich premii, po przeszło 40 kilometrach jazdy, na prowadzenie wysunęła się mała grupka kolarzy.
REKLAMAPodczas gdy trójka harcowników jechała spokojnie z przodu, na kolejnych podjazdach pod górskie premie peleton na zmianę dzielił się i łączył, a z każdym razem z tyłu zostawało coraz więcej zawodników.
Przez cały dzień sytuację na trasie etapu kontrolowała ekipa dotychczasowego lidera Grzegorza Stępniaka, Wibatech Merx Wrocław, zajmując czołowe miejsce w grupie głównej. To za sprawą ich pracy ucieczka została ostatecznie złapana na nieco ponad 40 kilometrów przed metą i do samego końca żadna z podejmowanych akcji już nie miała szans powodzenia.
O ogromnym pechu w finale mówić może Grzegorz Stępniak. Broniący żółtej koszulki lidera klasyfikacji generalnej Go On zawodnik na kilometr przed metą, gdy był rozprowadzany do finałowego sprintu miał defekt roweru. Mimo szybkiej pomocy kolegi z ekipy, Michała Podlaskiego, stracił on szanse na walkę o zwycięstwo etapowe. Sięgnął po nie inny z jego kolegów z Wibatechu, Maciej Paterski, dla którego był to drugi etapowy triumf w 14. Wyścigu mjr. Hubala – Sante Tour. Na kresce wyprzedził on Stanisława Aniołkowskiego (CCC Development Team) i Leonardo Bonifazio (Sangemini Trevigiani MG.Kvis).
Za sprawą bonifikaty czasowej za pierwsze miejsce na mecie Paterski „przeskoczył” również w klasyfikacji generalnej Stępniaka i tym samym to właśnie on sięgnął po triumf w całym wyścigu. Miejsca na podium wyścigu dopełnili Stępniak i Aniołkowski. Dla Paterskiego to również drugi taki sukces w karierze – wcześniej wygrał on Wyścig mjr. Hubala w 2017 roku.
Po wyścigu triumfator udzielił nam krótkiej wypowiedzi –„Skupiliśmy się na Grześku, który miał defekt na kilometr do mety. Jakiś zawodnik wyciął mu przerzutkę i dojechał do mety w trzeciej grupie. Ja nie mogłem czekać, bo mogliśmy też stracić wyścig gdyby ktoś z generalki zafiniszował, więc taka dziwna sytuacja – zostaje koszula u nas, ale po prostu przeskoczyłem kolegę przez defekt. Wyścig oceniam bardzo dobrze – dobrze zorganizowany, świetna oprawa, poziom też bardzo dobry. Druga szabla i więcej zdrowia kosztował mnie pewnie ten pierwszy, bo przyjechałem na niego dwa dni po Giro di Italia – byłem zmęczony, ale udało się wygrać. Mam nadzieję, że w Końskich widzimy się za rok” – mówił tuż po wyścigu Paterski.
Z kolei dyrektor wyścigu Andrzej Sypytkowski podkreślał, że organizacja i współpraca z samorządami oraz innymi jednostkami z roku na rok w Wyścigu Hubala jest coraz lepsza –„Scenariusz, który sobie wymyśliłem był niemal dokładnie taki. Chciałem by na ostatnim finiszu walczyli o wygranie, co prawda widziałem, że Grzesiu Stępniak miał problem i nie uczestniczył w walce. A Maciek Paterski jego kolega z drużyny wygrał szablę i będzie miał drugą, bo dwa lata temu wygrał. Co do organizacji to próbowaliśmy to dopracowywać. Wczoraj wieczorem rozmawiałem z komisarzem głównym p. Mancionim – mówił, że zabezpieczenie mamy bardzo dobre – dużo policji, marszali, strażaków. Za to im bardzo dziękuję. Jeżeli chodzi o zabezpieczenie i organizację mamy dużo pochwał i z tego się bardzo cieszę” – mówił konecczanin.
Zdanie Sypytkowskiego podzielał burmistrz Obratański –„Rzadko kiedy Końskie może tak świętować jak w ten dzień kiedy łączy się historia z emocjonującą współczesnością, bo Wyścig Kolarski Szlakiem Walk Majora Hubala to coś co wzrasta w naszą tradycję, to już jest czternasty wyścig. Cieszę się, że byliśmy uczestnikami i sportowych emocji i odwołania do tradycji niepodległościowej. Zwycięzcy gratuluję, a wszystkim uczestnikom i organizatorom dziękuję. Jesteście Państwo w Końskich zawsze bardzo miło widzianymi gośćmi” – mówił burmistrz.
W ceremonii dekoracji udział wzięli także: wiceburmistrzowie Końskich Krzysztof Jasiński i Marcin Zieliński, członek Zarządu Województwa Świętokrzyskiego Mariusz Gosek, reprezentujący starostwo Wiesław Basiak, burmistrz Radoszyc Michał Pękala oraz wnuk majora Hubala – Henryk Sobierajski.
3. etap Wyścigu mjr. Hubala – Sante Tour 2019 – 2 czerwca: Radoszyce – Końskie, 154 km
Zwycięzca etapu: Maciej Paterski (Wibatech Merx Wrocław)
Zwycięzca klasyfikacji generalnej Go On: Maciej Paterski (Wibatech Merx Wrocław)
Zwycięzca klasyfikacji punktowej Ptak Warsaw Expo: Maciej Paterski (Wibatech Merx Wrocław)
Zwycięzca klasyfikacji górskiej Atlas: Stephen Bradbury (Swiftcarbon Pro Cycling)
Zwycięzca klasyfikacji młodzieżowej FoMax: Stanisław Aniołkowski (CCC Development Team)
Zwycięzca klasyfikacji drużynowej: CCC Development Team
Zdjęcia (własne, Mariusz Czapelski):