Do Krakowa już w ubiegły poniedziałek z koneckiego centrum Światowych Dni Młodzieży wyruszyło 67 pielgrzymów.
REKLAMAPóźniej dołączali do nich jeszcze kolejni. Teraz cała grupa wróciła do Końskich i opowiedziała nam o swoich wrażeniach ze spotkania z Ojcem Świętym i przygodach w Pobiedniku Wielkim, gdzie nasi pielgrzymi nocowali. I choć do Krakowa z Pobiednika często mieli pod górkę to nikt nie żałuje swojego uczestnictwa w ŚDM 2016. – „To były trudne podróże ze względu na to, że korzystaliśmy z komunikacji miejskiej. Tramwaje były pełne, ale dobre strony też tego są: śpiewy, integracja z grupami z różnych krajów. Jak to niektórzy mówią jeździliśmy na glonojada.” – opowiada ks. Piotr Skowroński i od razu dodaje, że wszystkie niewygody były niczym przy spotkaniu z samym Ojcem Świętym. – „To było niesamowite, że Papież Franciszek zwracając się do młodzieży mówił o przyszłości całego świata i zachęcał do tego by młodzież już teraz odpowiedzialność za przyszłość świata wzięła. Robił to w taki sposób, że nie pozostawił wątpliwości, że te słowa do młodzieży dotarły.” – mówi ks. Piotr Skowroński.
Było dokładnie tak jak powiedział koordynator Światowych Dni Młodzieży w Końskich, a potwierdzają to sami młodzi wymieniając kwestie wypowiadane przez Ojca Świętego, które najbardziej utkwiły im w pamięci. – „Mi najbardziej wryły się słowa Papieża, gdy mówił o małżeństwie, o rodzinie, że można rzucać się talerzami, kłócić, ale najważniejsze są trzy słowa: proszę, dziękuję, przepraszam.” – powiedział nam jeden z uczestników ŚDM Rafał Głogowski.
REKLAMAŚwiatowe Dni Młodzieży to jednak nie tylko spotkania z Papieżem. To również wspólne wielokulturowe poznawanie siebie nawzajem, a także dziesiątki imprez artystycznych. – „Kilkadziesiąt scen rozstawionych w różnych punktach Krakowa, koncerty które się odbywały praktycznie non stop. To co przeżywaliśmy w Końskich w piątek, czy w niedzielę to tam odbywało się nieustannie. To było ciągłe święto, radość, a do tego Papież Franciszek, który zachęcał do tego, żeby robić raban, hałas, tę radość” – opowiada ks. Skowroński.
Po takim przeżyciu nie mogłoby być inaczej. Już dziś młodzi pielgrzymi zapewniają, że zrobią wszystko by pojechać na kolejne dni młodzieży, a także zachęcają każdego do wzięcia udziału w tych największych na świecie rekolekcjach. – „My się wybieramy do Panamy i już teraz zapraszamy wszystkich na Światowe Dni Młodzieży w 2019 roku” – kończą koneccy uczestnicy ŚDM 2016 w Polsce.
Zdjęcia (Rafał Głogowski):