Wręczenie medali za długoletnie pożycie małżeńskie to prerogatywa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Ten przywilej został jednak przeniesiony na włodarzy miast i gmin. We wtorek tego zaszczytu w Końskich dostąpił burmistrz Krzysztof Obratański.
REKLAMA„Chciałbym jeszcze raz bardzo serdecznie przywitać głównych gości dzisiejszej uroczystości, czyli pary które przeżywają swój jubileusz i ich gości, czyli ich najbliższych którzy wspierali ich w życiu i dzisiaj są z nimi obecni. Ta pierwsza część uroczystości jak Państwo pewnie zauważyliście ma bardzo podniosły charakter i po części nawiązuje do tej sprzed 50. lat, ale między tamtą uroczystością, a dzisiejszą upłynęło 20 tysięcy dni i nocy. Nie da się ich przeżyć w białej sukni z welonem i w garniturze z krawatem czy muszką. W czasach, w których cały świat mówi, że jak się coś zepsuje to po prostu trzeba wyrzucić i kupić nowe, to że Państwo przeżyliście ze sobą 50 i więcej lat jest fantastycznym przykładem, że można naprawiać, dbać, konserwować. Można wzajemną miłość i szacunek przenosić w czas teraźniejszy, przeszły i przyszły.” – mówił Obratański.
Nim wręczono medale dla Par z 50-letnim i dłuższym stażem małżeńskim przybyli goście, wśród których znaleźli się trzej burmistrzowie – oprócz Obratańskiego obecni byli także Marcin Zielińśki i Krzysztof Jasiński, a także starostowie: Andrzej Lenart i Bogdan Soboń złożyli jubilatom najserdeczniejsze życzenia. Wśród wielu słów pokory przed tak pięknym świętem jakim jest złota rocznica małżeństwa pojawiały się te o tym, iż to rodzina jest podstawową, ale i najważniejszą częścią życia każdego człowieka. –
REKLAMA„Systemy polityczne, Państwa – to wszystko nie mogłoby funkcjonować gdyby nie rodzina. Rodzina jest najważniejsza. Kiedyś w kabarecie śpiewano i myślę, że to w dalszym ciągu jest bardzo aktualne stwierdzenie <<Rodzina, ach rodzina nie cieszy gdy jest, lecz kiedy jej nie ma samotnyś jak pies>>. To są słowa z kabaretu, ale życie kabaretem do końca nie jest.” – podkreślał starosta Soboń jednocześnie gratulując świętującym parom.
Nad całością uroczystości czuwali pracownicy Urzędu Stanu Cywilnego z jego kierownikiem, Danutą Augustyniak na czele. Pani kierownik współprowadziła też galę razem z wicedyrektorem Domu Kultury Dariuszem Ogłozą. W części artystycznej na scenie zaprezentowali się wokaliści z DK-u, między innymi Ela Musiał i Michał Trojanowski. Piękne wiersze wygłosił instruktor teatralny Aleksander Kopański. Po niej miało miejsce to co najważniejsze. Pary otrzymały medale, a także pokaźne bukiety kwiatów. My o sztuce bycia ze sobą przez 50. lat porozmawialiśmy z Panem Lucjanem i Panią Barbarą Pawlik z Modliszewic. – „Dzisiaj wielka radość, że tak nas uhonorowano. Ślub braliśmy pierwszego maja pięćdziesiąt lat temu, w kościele św. Mikołaja.” – opowiadają jubilaci. Zapytani o rady dla młodych małżeństw mówią krótko –„Trzeba kłócić się i żyć dalej. Taki jest los rodziny, że raz lepiej, raz gorzej, ale byle do przodu.” – mówią Państwo Pawlikowie.
Pozostałe pary świętujące w tym roku 50 lub więcej lat pożycia małżeńskiego to p. Stępień Henryk i Maria, p. Kos Zygmunt i Zofia, p. Sędkowscy Ludwik i Halina, p. Sadowscy Ryszard i Krystyna, p. Sroka Bogdan i Halina, p. Żelazko Adam i Zofia, p. Krawiec Marian i Karolina (to rekordziści, w związku małżeńskim pozostają od 60 lat), p. Dyjasińscy Stanisław i Matylda, p. Hładki Jan i Danuta, p. Chochowscy Marian i Dana, p. Dudek Mirosław i Helena, p. Kołodziejczyk Władysław i Irena, p. Łoś Zenon i Maria, p. Zamachowscy Józef i Zofia, p. Śliwińscy Tadeusz i Janina, p. Bernat Tadeusz i Alina, p. Jańczyk Stefan i Marianna oraz p. Stępień Tadeusz i Anna.
Zdjęcia: