Łukasz Sinkiewicz był szczęśliwym ojcem, mężem, przyjacielem i kibicem. Niestety w jednym momencie jego poukładany świat przerwał wypadek samochodowy. Teraz walczy o życie, a najbliżsi walczą o pomoc dla chłopaka. Potrzeba niemal wszystkiego.
REKLAMADokładnie 17 kwietnia tego roku 31-letni Łukasz Sinkiewicz został potrącony przez samochód. Wypadek zdarzył się kiedy mężczyzna wrócił do rodziny na święta z zagranicy, gdzie pracował by zarobić na „własny kąt”. W tym momencie zaczął się jego zdrowotny dramat, ale i dramat całej rodziny. O tamtej sytuacji opowiada nam pani Jola, żona Łukasza. –„Mój mąż uległ wypadkowi – został potrącony przez samochód. W wyniku wypadku doznał bardzo ciężkiego urazu czaszkowo-mózgowego, obrzęku mózgu, wieloodłamowego złamania łopatki, krwiaków, pourazowego wodogłowia, odmy wewnątrz czaszkowej, złamania kości czaszki i twarzoczaszki oraz paraliżu prawej strony twarzy. Ponad dwa tygodnie był utrzymywany w śpiączce farmakologicznej, lekarze przez pierwsze dni nie dawali mu żadnych szans na przeżycie. Łukasz potrzebuje długoterminowej opieki całodobowej oraz intensywnej rehabilitacji. Niestety takie środki są kosztowne, a my jako rodzina nie dysponujemy takimi pieniędzmi.” – opowiada zrozpaczona pani Jola.
Małżeństwo doczekało się potomstwa w postaci córeczki Oliwii. To ona, choć wciąż rozumie niewiele, to najmocniej czeka na powrót taty do zdrowia. – „Łukasz jeszcze przebywa w szpitalu, jego stan jest stabilny lecz nic nie pamięta, nie mówi, czasem na nasze pytanie kiwnie nam głową. My wszyscy wierzymy jednak w to, że Łukasz wróci do nas i do normalnego życia i walczymy o to każdego dnia. Potrzebuje teraz dobrej opieki całodobowej i przede wszystkim rehabilitacji, która pomoże mu fizycznie i umysłowo wrócić do normalnego funkcjonowania. Bardzo chciałabym, aby mój ukochany mąż wrócił do mnie i naszej córci do domu. Aby mógł pomóc mi dalej wychowywać naszą Oliwkę. Żeby mógł patrzeć jak rośnie, jak mówi pierwsze słowa.” – mówi nam żona poszkodowanego.
REKLAMADo pomocy ruszyli przyjaciele. Z naszą redakcją skontaktowała się koleżanka Łukasza – Ewelina Antosik. Jednocześnie młoda dziewczyna zorganizowała już zbiórkę nakrętek, a za chwilę w sklepach pojawią się puszki, do których będzie można wrzucać datki na rzecz radoszyczanina. –„Na tę chwilę udało nam się zorganizować akcję zbierania nakrętek, dodatkowo w piątek nabędziemy puszki, które będziemy chcieli porozstawiać po sklepach. Jeżeli ktoś ma i chce przekazać nakrętki może kontaktować się bezpośrednio ze mną 691-529-200 lub z Mariuszem Janickim 793-739-280. Potrzebujemy pomocy lokalnych przedsiębiorców w celu zorganizowania akcji rozstawienia puszek w lokalach przedsiębiorców od 25 sierpnia do końca roku. Na pewno puszka pojawi się w sklepie <<Naturalna Żywność>> przy ulicy Pocztowej w Końskich. Puszki będą też w Delikatesach Ola w Końskich, Banku PKO i sklepie Sandra w Radoszycach. Jeżeli moglibyśmy taką puszkę wstawić do kogoś z Państwa to bardzo prosimy o pomoc i o kontakt.” – apeluje Ewelina.
Wiadomo, że podczas Dni Końskich na rzecz Łukasza pieniądze zbierał będzie znany ratownik medyczny Marcin Pytlos, zbiórki prawdopodobnie będą przeprowadzane także podczas spotkań Partyzanta Radoszyce – Łukasz to zapalony kibic piłkarski i stąd zaangażowanie tej grupy społecznej. Na ten moment mężczyzna jest podopiecznym Fundacji Pomost Nadziei i za jej pośrednictwem można przekazywać datki na jego rzecz – o szczegółach piszemy poniżej.
Co jest potrzebne? Oczywiście pieniądze – na leczenie i rehabilitację, ale także nakrętki, które spienięży wspomniana fundacja. Rodzina prosi także ludzi dobrej woli o możliwość wstawienia puszek np. do ich sklepów. Niezbędne dla Łukasza są również różne medykamenty: Pampersy Seni 2, Nutridrinki, Komory wilgotne na oko, Krople do nawilżania oka hyal-drop multi, Plaster wąski bez opatrunku, Oliwka do pumpy, Chusteczki nawilżane, Oilatum balsam do ciała.
Na ten moment Łukasz jest w stanie ciężkim, ale stabilnym. Lekarze chcieliby poddać go operacji jednak organizm wciąż jest za słaby. Potrzeba rehabilitacji, lekarstw i ciągłej opieki.
Każdy kto chce pomóc proszony jest o kontakt pod numerami telefonów: 691-529-200 lub 793-739-280.
Nakrętki można przekazywać również do sklepu wysyłkowego Gabmar w Radoszycach przy ulicy Częstochowskiej 12B.
Wsparcie finansowe można przekazywać za pośrednictwem Fundacji Pomost Nadziei:
Fundacja Pomost Nadziei:
➡️
Nr rachunku bankowego: 67 1240 5080 1111 0010 7344 3945
➡️
Wpłaty zagraniczne: PL 67 1240 5080 1111 0010 7344 3945
Swift code: PKOPPLPW
➡️
PayPal: [email protected]
z dopiskiem: Darowizna dla Łukasza Sinkiewicz