Wczoraj bohaterem KSSPR-u został 16-latek, a dzisiaj 17-letni zawodnik zachwycił kibiców Neptuna. Za nami pierwsza wiosenna kolejka świętokrzyskiej IV Ligi.
REKLAMAZacznijmy jednak od Partyzanta. Zawodnicy szkoleni przez Jarosława Komisarskiego pojechali do Staszowa by zagrać z wiceliderem. Od pierwszych minut wydawało się, że ekipa Olimpii Pogoni da lekcję pokory przyjezdnym, ponieważ po kilku minutach prowadziła 2:0. Jednak kolejne fragmenty meczu należały do Radoszyczan. W 19. minucie na 2:1 trafił Andrij Korol, w 64. wyrównał Jakub Hajduk. Niestety Partyzant nie dowiózł tego wyniku, dał sobie wbić gola i przegrał 3:2.
Olimpia Pogoń Staszów – Partyzant Radoszyce 3:2
Gole dla Partyzanta: Andrij Korol, Jakub Hajduk.
W niedzielę w Końskich pierwsza połowa upływała w spokojnym tempie. Praktycznie przez początkowe 30. minut gry żadna z drużyn nie stworzyła sobie dogodnej sytuacji. Dopiero w 32. minucie Gardynik próbował pokonać bramkarza Nidy Pińczów strzałem z ostrego kąta. Swoją sytuację w pierwszej odsłonie miał też Krzysztof Pach, ale ponownie lepszy okazał się bramkarz. Do przerwy było 0:0.
Drugie 45. minut rozpoczęło się od ataków Nidy, ale przyjezdnym również brakowało skuteczności lub dobrze w naszej bramce spisywał się Surma. Następnie trwała wojna w środku pola. Żółte kartoniki obejrzeli Banasik i Majchrzak oraz jeden z graczy z Pińczowa. W 68. minucie prawą stroną boiska popędził piłkarz Nidy, łatwo minął naszego lewego obrońcę, dośrodkował i piłkę do bramki Neptuna wepchnął Dominik Sobczyk.
W tym momenie MKS rzucił się do odrabiania strat. Jeden z naszych napastników bardzo mocnym strzałem skierował piłkę w boczną siatkę, a chwilę później 17-letni Jakub Banasik pomknął prawą flanką, przymierzył i futbolówka minęła bramkarza gości. Dla młodego zawodnika ten mecz był ligowym debiutem wśród seniorów. – „Spodziewałem się po sparingach, ponieważ nie było żadnego lewego pomocnika, osoby z mocną lewą nogą, więc spodziewałem się tego.” – powiedział nam Kuba Banasik.
Kubę zapytaliśmy również o to czy faktycznie strzelał, czy może jednak próbował dośrodkowywać zdobywając tę pięknej urody bramkę. – „Zobaczyłem, że bramkarz po prostu wyszedł bliżej piątki, dlatego próbowałem go lobować i jak widać udało się. Strzał nie był jakoś na siłę, bardziej techniczny.” – mówił zawodnik Neptuna.
Po tym trafieniu nasi przeważali już do końca spotkania. Niestety nie udało się już zdobyć gola i ostatecznie Neptun u siebie zremisował z Nidą Pińczów 1:1. – „Na pewno nie jestem z wyniku zadowolony, bo mieliśmy w pierwszej połowie sytuacje 100 % i powinniśmy prowadzić dwa, trzy do zera. Niestety taka jest piłka, my nie strzeliliśmy, Nida oddała jeden strzał i zdobyła gola. Piękna bramka Kuby Banasika debiutującego w IV lidze. Tak jak mówiłem ja na pewno będę dawał grać młodym chłopakom.” – podsumowywał ten mecz trener Waldemarz Szpiega.
A już za tydzień derby powiatu koneckiego. W sobotę o godzinie 15.00 na stadionie przy ulicy Krakowskiej w Radoszycach Partyzant podejmie Neptun. – „Zawsze się jedzie po zwycięstwo, zawsze się jedzie żeby wygrać. Na pewno łatwo nie będzie, to jest mecz derbowy. Niech wygra lepszy, kto strzeli więcej goli ten wygra.” – powiedział nam szkoleniowiec konecczan.
Na ten mecz z Końskich organizowany jest wyjazd. Każdy kto byłby nim zainteresowany powinien skontaktować się z przedstawicielami klubu.
Neptun Końskie – Nida Pińczów 1:1
Bramki: Banasik – Neptun, Sobczyk – Nida.
Skład Neptuna: Surma, Sztandera, Prus-Niewiadomski, Maciejewski, Majchrzak, Sroka, Gardynik, Szymkiewicz, Armata, Banasik, Pach. Ławka: Herda, Skoczylas, Wojna, Skalski, Zieliński, Niebudek, Kamont.
Galeria zdjęć: