To nie był dobry mecz w wykonaniu szczypiornistów z Końskich. Niestety pojedynek z LKPR-em Moto Jelczem Oława nasi wysoko przegrali.
REKLAMAI to mimo powrotu do drużyny ostatnio kontuzjowanych, a zazwyczaj podstawowych graczy, czyli Tomasza Napierały i Michała Bąka. Pierwsza połowa to dobra gra naszych, a potwierdzał to wynik, który cały czas oscylował wokół remisu. Nasi i przyjezdni rzucali na zmianę i ostatecznie po pierwszych 30 minutach mieliśmy 13:12 dla gospodarzy.
Niestety druga odsłona to festiwal nieskuteczności Koni, dobrej gry bramkarza z Oławy oraz błędów sędziowski. Trzeba jednak przyznać, że arbitrzy mylili się na niekorzyść obu stron. Z minuty na minutę KSSPR grał coraz wolniej i nie wykorzystywał coraz większej liczby szans, a goście niemal każdą swoją akcję kończyli celnym rzutem. Zaangażowania piłkarzom ręcznym z Końskich odmówić nie można, zwłaszcza Przemysławowi Matyjasikowi, który był obecny niemal w każdej ważnej akcji, ale wygrać się nie udało. Ostatecznie KSSPR uległ we własnej hali z Moto-Jelczem Oława aż 22:29.
REKLAMATo już trzecia z rzędu ligowa porażka naszych. Miejmy nadzieję, że za tydzień będzie lepiej, bo podopieczni Michała Przybylskiego podejmą u siebie AZS AWF Biała Podlaska, czyli drużynę z którą dobrze radzili sobie podczas przedsezonowych przygotowań.
Przypominamy również, że cały czas można dokonywać wpłat na rzecz KSSPR-u. Do wsparcia klubu zachęcamy zwłaszcza jego wiernych fanów, którzy na co dzień nie mogą pojawiać się na spotkaniach. By dokonać wpłaty wystarczy kliknąć TUTAJ.
KSSPR Końskie – Moto-Jelcz Oława 22:29 (13:12)
Skład KSSPR-u: Jakubowski 1, Sękowski 1, Słonicki 1, Maleszak, Pilarski, Wnuk, Jamioł 2, Bąk 1, Kupis, Matyjasik 6, Napierała 2, Mastalerz 2, Szot, Gasin 3, Rutkowski 1, Smołuch 2.