’Przeminęło w czasie’ autorstwa Mariana Chochowskiego to nowy tytuł wydawnictwa Arslibris, które funkcjonuje przy Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy Końskie. Książka swoją premierę miała na początku maja. Zainteresowani mogą już pytać o ten tytuł w placówce, która mieści się w koneckim parku.
REKLAMAMarian Chochowski dotychczas dał się poznać konecczanom jak twórca znakomitych grafik oraz rysunków, które przedstawiały… oczywiście Końskie. Tym razem po raz pierwszy postanowił do odbiorców zwrócić się także z przekazem słownym i napisać coś od siebie –„Marian Chochowski to w Końskich człowiek instytucja. Bardzo dobry znawca historii naszego miasta. Przy powstałym wydawnictwie Arslibris pierwszą z książek zaproponowaliśmy właśnie panu Marianowi. Wiedzieliśmy, że jest dobrym grafikiem, wielkim znawcą historii i historii miasta. Zaproponowaliśmy wtedy wydanie książki, która byłaby krótką historią ilustrowaną. Coś w rodzaju komiksu by nie męczyć czytelników, ale zachęcać artyzmem grafik i krótkimi tekstami do poznania historii Końskich. Pierwsza książka zaowocowała chęcią wydania drugiej, później trzeciej. A dzisiaj mamy 'Przeminęło w czasie’, które jest książką wyjątkową. W niej oprócz grafik, z których znamy Pana Mariana mamy też bardzo dużo treści, opowieści. To historyczne wspomnienie z lat młodości, są wspomnienia oparte o opowieści pana mamy i o opowieści osobiste. Są tu opowieści z życia dziecka, które żyło tutaj, obserwowało tragiczne historie związane z okupacją, likwidacją getta. To było wyzwanie, bo p. Marian zawsze opowiadał, a nigdy nie pisał. Wspólnie od roku namawialiśmy go by zaczął pisać, redagowaliśmy wspomnienia wspólnie, ilustrowaliśmy grafią i tak powstała bardzo ciekawa książka o wojennej i powojennej historii miasta” – zapowiada książkę Dariusz Kowalczyk, dyrektor Biblioteki Publicznej w Końskich.
REKLAMASam autor nie kryje, że 'Przeminęło w czasie’ to bardzo osobista opowieść
Marian Chochowski: –„W tej książce zawarłem wspomnienia własne, jak również mojej mamy, naszych sąsiadów. Dotyczą one okresu okupacji, a także pierwszych powojennych lat. Ja pamiętam rok 44 i Wyzwolenie Końskich, pierwsze powojenne lata i atmosferę naszego miasta. Ono niestety tylko już istnieje tylko w mojej pamięci, bo miasto się tak zmieniło, że trudno odszukać miejsca, które znałem, po których się tak uganialiśmy jako dzieci. Podwórka już są nie. To już świat, który przeminął…”
tkn24.pl: Ale te miejsca wszyscy znajdziemy w tej książce?
Marian Chochowski: „Tak. Właśnie tak. Co mnie zachęciło do tej pracy – nie żyją już moi koledzy, z którymi organizowaliśmy wspaniałe zabawy nie mając dostępu do radia, telewizji. Nic nie było, nie było zabawek, a miasto wyglądało zupełnie inaczej. Nie było samochodów. W biały dzień można było na środku ulicy bawić się, grać w szmaciankę, bo nie było piłek. Jeździliśmy sankami po ulicy Warszawskiej od SDH w dół ulicy i można było tylko najwyżej wjechać sankami pod furmankę… W normalny dzień tygodnia była wyjątkowa cisza, było tak cicho, że słychać było przyjeżdżającą lokomotywę. W letnie wieczory słychać było kumkanie żab. A miasto ożywało jedynie w dni targowe. Dwa dni w tygodniu – we wtorki i piątki był najazd furmanek do Końskich. Ja zapamiętałem ten wyjątkowy folklor. Pamiętam go i opisałem to w swoich wspomnieniach jak wyglądało miasto wówczas…
Więcej podobnych opowieści znajdziecie Państwo w książce p. Mariana pod tytułem „Przeminęło w czasie”. Dzieło dostępne jest już w Bibliotece w Końskich.
Zdjęcia: