REKLAMA

Remis Partyzanta po ładnej grze w sparingu [wideo, zdjęcia]

Trener Jarosław Komisarski nie dysponuje zbyt bogatą kadrą podczas przygotowań do rundy wiosennej. Mimo to w sparingach jego zawodnicy spisują się co najmniej przyzwoicie. 

REKLAMA

Przed tygodniem Partyzant w Końskich pokonał Bucovię Bukowa 3:0. Teraz na boisku przy Południowej mierzył się z Pilicą Przedbórz. Przed tym starciem o przygotowaniach zespołu opowiedział nam trener Komisarski. –  „Ten pierwszy sparing to teoretycznie przeciwnik był z niższej ligi. Za wiele nam on nie zagroził przez 90 minut. My kontrolowaliśmy ten mecz, dużo posiadania piłki. Jak wpuściłem zmienników, tych młodych to gra wyglądała trochę inaczej. Jednak nie nastawiamy się na wynik tylko na to by chłopcy wybiegali ten mecz. Dzisiaj przeciwnik jest trochę inny, trochę inne ustawienie i chłopcy troszkę inaczej podchodzą do tego meczu. Tam podeszli na lajcie, a ten przeciwnik stawia większe wymagania. Zobaczymy. Dzisiaj nie mam pięciu chłopaków, bo drobne urazy mają, więc lepiej by odpuścili jeden sparing i doszli do siebie by był z nich większy pożytek.”  – mówił przed spotkaniem szkoleniowiec.

Mimo to gra Partyzanta wyglądała naprawdę przyzwoicie. Co prawda Mazur już w pierwszych minutach musiał wyciągać piłkę z siatki, ponieważ goście wykorzystali wątpliwy rzut karny, ale później było tylko lepiej. Radoszyczanie zdobyli dwa gole po bardzo ładnych akcjach. Konkretnie strzelali: Sosiński oraz Markowicz. Drużyna z naszego powiatu sytuacji miała o wiele więcej, ale albo piłka trafiała w słupek, albo w rękawice golkipera rywali. Jak wiadomo w futbolu niewykorzystane sytuacje się mszczą. Tak było i tym razem: Pilica Przedbórz zdołała zremisować i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:2. Partyzant wystąpił w składzie: Mateusz Mazur, Korol, Miśtal, Papros, Pańczyk, Sosiński, Opara, Samburski, Markowicz, Zawadzki, Kuterski. Po przerwie z ławki rezerwowych weszli na boisko: Kaszuba, Piec, Szustak i Grudzień.

REKLAMA

Trenera Komisarskiego zapytaliśmy także o ruchy kadrowe związane z jego zespołem –„Na ten moment Idzikowski jest za granicą, Grudzień był za granicą, ale już wrócił. Mam 19-20 osób w tym dużo młodzieży. Szukamy młodzieżowców. Chcemy by nie było tak jak jesienią, że grają tylko Kuśmierczyk i Kaszuba w bramce, bo zero rywalizacji i chłopak nawet z kontuzją musiał grać. Teraz mamy nadzieję, że pozyskamy tych dwóch, którzy z nami trenują. To Karol Pańczyk z Lechii Strawczyn i  Piotrek Zawadzki z Astry Piekoszów. W pierwszym sparingu wypadli pozytywnie i mam nadzieje, że się dogadamy z zarządami ich klubów.” – powiedział nam trener.

Partyzant w najbliższych tygodniach zagra jeszcze towarzyszko pięć spotkań, między innymi ze Stalą Radomsko oraz Ceramiką Opoczno.

Partyzant Radoszyce – Pilica Przedbórz 2:2

Zdjęcia:

REKLAMA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *