REKLAMA

Ruszyły licytacje dla Magdy z gminy Stąporków

Magdalena Czechowska z gminy Stąporków cierpi na niedowład czterokończynowy i uszkodzenie naczyniowe mózgu, obecnie cały czas przebywa w szpitalu. By powrócić do normalnego funkcjonowania potrzebuje ogromnych środków na rehabilitację – około 200 tysięcy złotych.  W ostatnim czasie ruszyły dla niej licytacje na Facebooku – TUTAJ.

REKLAMA

REKLAMA

Na licytacjach można znaleźć między innymi srebrną zawieszkę, artystyczny topazowy wazon z grubego szkła, własnoręcznie wykonany obraz z chrobotkiem,  voucher podarunkowy na Strzelnicę, przygotowanie imprezy d0 50 osób, obraz z wizerunkiem Jana Pawła II wykonany haftem diamentowym, zegarki i wiele innych.

Historię zmagań chorej, możecie przeczytać w specjalnym liście przygotowanym przez jej męża: 

Historia Magdy, mojej żony zaczyna się aż 23 lata temu. Uczestniczyła wtedy w wypadku komunikacyjnym, w którym odniosła znaczne obrażenia głowy. Aby uratować jej życie i zdrowie, konieczne było wstawienie zastawek, które pozwoliły żonie na dalsze funkcjonowanie.

Po tym okropnym zdarzeniu funkcjonowała normalnie. Wzięliśmy ślub, założyliśmy rodzinę, o którą dbaliśmy, spędzaliśmy razem czas… Wychowaliśmy dwójkę dzieci – Olę i Kubę, które mają teraz 23 i 20 lat.

Nasze szczęście przerwały bóle głowy, które pojawiły się po porodzie. Na początku myśleliśmy, że to nic poważnego. Magda opisywała je jako bóle migrenowe. Dopiero po konsultacji lekarskiej okazało się, że żona musi przejść operację neurochirurgiczną z wymianą zastawek.

I od tamtego czasu było tylko gorzej… Pojawiły się komplikacje – Wodogłowie, które spowodowała dysfunkcja układu zastawkowego. Obecnie żona ma niedowład czterokończynowy i uszkodzenie naczyniowe mózgu. Jest pacjentem leżącym, ma założoną rurkę tracheostomijną. Jest przytomna, ale nieobecna.

Ciężko mi patrzeć jak ukochana żona zmaga się z chorobą i walczy o życie. Straciłem z nią kontakt, obserwuję jedynie, jak jej stan się pogarsza. Gdyby tego było mało, w jej historię wkradły się odleżyny i arytmia.

Magda zawsze była kochającą żoną i matką. Na co dzień kierowała się dobrocią, chciała zagwarantować swojej rodzinie bezpieczny dom. W wolnych chwilach jeździła na rowerze, spacerowała i zachęcała nas do wspólnej, rodzinnej aktywności.

Teraz razem z dziećmi odwiedzamy ją w szpitalu, modląc się o chociaż minimalny postęp w jej stanie zdrowia. Jestem zrozpaczony obecną sytuacją, a środki, którymi dysponuję, nie są wystarczające… Ale bez kosztownej rehabilitacji nie uda mi się wrócić z Madzią do domu.

 

Zachęcamy do wspierania akcji dla Pani Magdaleny, możecie to zrobić:

  • W serwisie Siepomaga trwa zbiórka na ten cel – TUTAJ
  • W licytacjach na Facebooku – TUTAJ.

REKLAMA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *