W odstępie kilkunastu godzin zapaliły się dwa poddasza w budynkach mieszkalnych w Końskich. Na szczęście obyło się bez ofiar.
REKLAMAPierwsze zdarzenie miało miejsce w środę wieczorem w budynku przy ulicy Piłsudskiego w Końskich. Pożar rozprzestrzeniał się na podwieszanym suficie tuż przy przewodzie kominowym. Właściciel budynku podjął próbę jego ugaszenia, a następnie interweniowała straż pożarna. Straty materialne wyceniono na 10 tysięcy złotych.
Groźniejsze zdarzenie wystąpiło następnego ranka. W czwartek około 8:00 strażacy zostali wezwani do pożaru w budynku mieszkalnym przy ulicy Wjazdowej w Końskich. Na miejsce przybyły jednostki OSP z Dziebałtowa i Modliszewic, a także z PSP Końskie. Ratownicy szybko stwierdzili pożar na nieużytkowym strychu w zamieszkałym budynku. Trójka osób, które zamieszkiwały dom wyszły z niego o własnych siłach przed przybyciem pomocy. Podczas akcji strażacy musieli wykonać otwór w suficie by dostać się na strych i zgasić ogień. Stwierdzono, że prawdopodobną przyczyną i tym razem było zapalenie się sadzy w kominie. Straty w tym przypadku oszacowano na 20 tysięcy złotych.
REKLAMA