Do dramatu na drodze doszło w czwartkowy poranek w Radoszycach. Zmarł 64-letni kierowca. Na miejscu działało między innymi Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
REKLAMA
Zdarzenie miało miejsce na ulicy Koneckiej tuż po 7 rano –„64-letni mężczyzna prawdopodobnie stracił przytomność w czasie jazdy i zjechał na pobocze drogi, w ogrodzenie, przewracając auto na bok. Wraz z pasażerka byli zakleszczeni w aucie. Strażacy przy pomocy specjalistycznych narzędzi wykonali dostęp do poszkodowanych i ewakuowali ich poza auto. Wobec mężczyzny wdrożono resuscytację krążeniowo-oddechową, kobieta przytomna uskarżająca się na ból nogi i klatki piersiowej. Po kilkunastu minutach Zespół Ratownictwa Medycznego przejął opiekę nad poszkodowanymi” – relacjonuje młodszy brygadier Mariusz Czapelski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Końskich.
REKLAMA

Wspomniana resuscytacja krążeniowo-oddechowa przez kolejne minuty prowadzona była w karetce pogotowia przez przybyłych na miejsce medyków. Niestety około godziny 8:00 stwierdzono zgon mężczyzny. Na miejscu wciąż trwają utrudnienia w ruchu drogowym.
O wypadku informuje też młodszy aspirant Krzysztof Bernat z koneckiej policji:
„W Radoszycach na ulicy Koneckiej z nieustalonych na chwilę obecną przyczyn 64-letni kierujący pojazdem Kia Carens uderzył w ogrodzenie posesji w wyniku czego pojazd przewrócił się na bok. Ustalamy szczegółowe okoliczności tego zdarzenia. Wiemy, że w pojeździe podróżowała również 68-latka, która w stanie niezagrażającym życiu została zabrana do szpitala w Końskich. Życia kierującego pomimo reanimacji niestety nie udało się uratować. Na miejscu trwają czynności pod nadzorem prokuratora. Utrudnienia mogą potrwać dwie godziny”
W akcji ratunkowej uczestniczyła załoga karetki, Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza z Końskich, Ochotnicze Straże Pożarne z Radoszyc i Wilczkowic.
Zdjęcia (PSP Końskie):