Przy okazji XV Ogólnopolskiego Tygodnia Bibliotek w koneckiej jednostce zaprezentowano bardzo ciekawą wystawę starych dewocjonaliów pt. „Medaliki i krzyżyki – wiara i historia w starych dewocjonaliach”. Wciąż można ją oglądać!
REKLAMA–„Wszystkie dewocjonalia zgromadzone tutaj na wystawie pochodzą z naszego regionu. Były pozyskiwane różnymi drogami. Najczęściej krótko mówiąc wykopywane były z ziemi podczas badań terenowych w poszukiwaniu jakiś informacji z powiązaniem osób i zdarzeń historycznych z naszego powiatu i gmin ościennych.” – opowiada Radosław Nowek ze Stowarzyszenia Historycznego „Pasja”.
Oprócz Stowarzyszenia „Pasja” współorganizacją wystawy zajęli się: autor strony konskie.org.pl Krzysztof Woźniak, Muzeum Dewocjonaliów i Rzeczy Osobistych z Ostrowi Mazowieckiej, swój udział mieli także prywatni kolekcjonerzy.
REKLAMAWiele z prezentowanych przedmiotów ma doskonale znaną historię. –„Jeden z medalików uratował życie człowiekowi podczas II Wojny Światowej. On został aresztowany przez Gestapo i osadzony w więzieniu w Tomaszowie Mazowieckim na tak zwanym <<Zapiecku>>, gdzie stamtąd rzadko kto wychodził żywy. Kiedy już został wyprowadzony do rozstrzelania próbował ukryć medalik, który dostał od swojej mamy. Kiedy gestapowiec zobaczył ten gest spytał go dlaczego, co to dla niego znaczy. Ten odpowiedział, że to od matki, że modli się do tego medalika. Niemiec kazał mu wrócić do celi. Potem wielokrotnie w nocy budził go, wyprowadzał z celi i pytał dlaczego, żeby jeszcze raz mu opowiedział i tak do rana. Rano po prostu go zwolnił do domu. Przeżył wojnę, nazywał się Jan Pawlikowski, mieszkał w Gielniowie. Osobiście znałem tego człowieka.” – opowiadał w bibliotece Radosław Nowek.
W kolekcji znajduje się także medalik, który należał do jednego z żołnierzy Hubala. Według przekazów historycznych jego posiadaczem był Romuald Rodziewicz ps. „Roman”. Podobnych eksponatów więcej możemy zobaczyć w Bibliotece Publicznej w Końskich. Wystawę można oglądać do 24 maja.
Zdjęcia: