Niemal wszystkie placówki oświatowe w powiecie koneckim w specjalnym referendum wyraziły zgodę na przystąpienie do strajku. Do końca jednak nie wiadomo którzy nauczyciele w poniedziałek będą protestować. To wszystko zależy już od woli pracowników oświaty. Zdaniem świętokrzyskiego kuratora oświaty wszystkie placówki mimo strajku nauczycieli muszą pracować i zapewnić uczniom bezpieczeństwo. Według Związku Nauczycielstwa Polskiego w naszym regionie w około 90% placówek oświatowych będzie protest.
REKLAMA
W powiecie koneckim w zależności od oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego za strajkiem opowiadało się od 80 do nawet 100% nauczycieli. Prawdopodobnie w poniedziałek do protestu przystąpią wszystkie szkoły podstawowe, wszystkie szkoły średnie, Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Baryczy oraz większość przedszkoli (oprócz koneckich: 1, 2, 3 i 5).
REKLAMA
Jak może wyglądać strajk? Świętokrzyski kurator oświaty w piątek mówił –„Nie ma możliwości, aby przedszkole czy szkoła z powodu protestu były zamknięte […] Strajk nie zwalnia dyrektora szkoły z obowiązku zapewnienia opieki. Jeśli dyrektor ma kłopoty, zbyt mało personelu, wtedy organ prowadzący musi znaleźć rozwiązanie. Wydaje nam się, że nie ma zagrożenia, aby którakolwiek jednostka oświatowa w województwie była zamknięta.” – mówił mediom Kazimierz Mądzik.
Co to oznacza? Według naszych informacji w większości placówek opiekę dzieciom organizować będą dyrektorzy wspólnie z niestrajkującymi nauczycielami (w większych szkołach może to być trudne, bo jeden pedagog może opiekować się maksymalnie 25 uczniami). Lekcji jednak niemalże nie będzie (niemalże, bo każdy nauczyciel do końca może zmienić zdanie na temat strajku). W wielu szkołach na poniedziałek 8 kwietnia zaplanowano zajęcia integracyjne, gry i zabawy lub np. wielkanocne przedstawienia. Protest według zapowiedzi Związku Nauczycielstwa Polskiego ma potrwać do odwołania.
W naszym regionie prawdopodobnie niezagrożone jest przeprowadzenie egzaminów (ósmoklasisty i gimnazjalisty) – o tym TUTAJ.
Po godzinie 21:45 w niedzielę dowiedzieliśmy się, że rząd podpisał porozumienie z Solidarnością, a Związek Nauczycielstwa Polskiego odrzucił rządowe propozycje. W kwestii strajku nie zmienia to jednak zbyt wiele. W oświacie Solidarność jest mniej znaczącym związkiem zawodowym. To również Związek Nauczycielstwa Polskiego rozpoczął działania związane z protestem. Szef ZNP Sławomir Broniarz ogłosił już oficjalnie, że od jutra zgodnie z zapowiedziami nauczyciele będą strajkować.
Tak na marginesie zawiadamiam pracowników oświaty, że dni poświęcone na strajk będą musieli odpracować w dni ustawowo wolne, tzn. wakacje.Oświadczam wobec tego, że ja swoich dzieci nie poślę w wakacje do szkoły.
W pisemkach jakie dzieci przyniosły ze szkoły czy pozostana w domu czy pójdą do szkoły dopisałem coś w stylu: „w związku ze strajkiem dzieci mogą ponieść szkodę w postaci zaległości w nauce, w związku z tym nie przyjmuję do wiadomości jakichkolwiek słabych ocen czy też braku promocji” i podpisałem się …
Jako rodzic tez domagam się podwyżki 1000 zł w przeciwnym razie nie poslę dzieci do szkoły i zaczynam strajkowac
Jak im nie pasuje praca i wynagrodzenie to niech się z niej zwolnią jest tyle innych ciekawych zawodów niech się przebranżowią nikt ich na sile nie trzyma w tych szkołach
NIKO. Po co domagasz się podwyżki? Rodzicem zostaje się nie dla pieniędzy — chyba że jesteś złym rodzicem.