W niedzielę ratownicy z Państwowej Straży Pożarnej w Końskich dokonali bohaterskiego czynu ratując życie 58-letniej kobiety, która straciła przytomność w swoim mieszkaniu w Końskich. Do nietypowej dla straży interwencji musieli wyjechać w związku z brakiem wolnej karetki pogotowia.
– „W niedzielę po godzinie 18 wpłynęło do dyżurnego koneckiej Straży Pożarnej zgłoszenie o zasłabnięciu 58-letniej kobiety w bloku na jednym z koneckich osiedli. Strażacy zostali powiadomieni z powodu braku wolnego zespołu ratownictwa medycznego. Po 4 minutach byli już na miejscu i zastali nieprzytomną kobietę, wobec której wstępną resuscytację prowadziła sąsiadka. Strażacy przejęli poszkodowaną i prowadzili czynności ratujące życie przez kolejne 10 minut do czasu przyjazdu ratowników medycznych” – relacjonuje starszy kapitan Mariusz Czapelski, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Końskich.
Ta historia ma szczęśliwe zakończenie, bo po kilkudziesięciu minutach udało się ostatecznie przywrócić krążenie i kobieta została przetransportowana do szpitala.
REKLAMA
brawo dla Sasiadki!