Wojewoda Świętokrzyski Zbigniew Koniusz podjął decyzję o ewakuacji pacjentów ze szpitala w Starachowicach. Przez pewien czas będzie to miejsce przeznaczone tylko dla osób z koronawirusem z całego województwa świętokrzyskiego, więc pozostałe szpitale muszą przyjąć starachowickich chorych. Czy dotyczy to również koneckiego szpitala? O tym oraz o profilaktyce w związku z koronawirusem rozmawialiśmy z Wojciechem Przybylskim, dyrektorem szpitala im. św. Łukasza w Końskich.
REKLAMA–„Nasz szpital będzie musiał przyjąć więcej pacjentów z terenu m. in. powiatu starachowickiego, gdyż dwa szpitale sąsiadujące ze szpitalem w Starachowicach – Skarżysko i Ostrowiec – są tą pierwszą linią, gdzie pacjenci ze Starachowic będą się zgłaszać. Zdajemy sobie sprawę, że to jest duży powiat i duża grupa pacjentów będzie również korzystała z naszego szpitala, z oddziałów specjalistycznych i oddziału ratunkowego, bo szpital w Starachowicach zamyka również oddział ratunkowy” – mówił nam dyrektor Wojciech Przybylski.
Dyrektor zaleca także ograniczyć osobiste wizyty w szpitalu –„Właśnie jestem po całodobowym dyżurze w szpitalu. Obserwuję i apeluję do pacjentów, żeby nie zgłaszali się na oddział ratunkowy z infekcją. Tak jak mówi minister – mamy objawy infekcji, zostajemy w domu, kontaktujemy się telefonicznie z przychodnią, ze swoim lekarzem. Większość tych zachorowań związana jest z infekcją wirusową. U nas nie ma koronawirusa, nie ma takiego podejrzenia, więc trudno sobie wyobrazić, żeby każda infekcja była związana z koronawirusem” – apeluje dyrektor szpitala.
REKLAMAWojciech Przybylski mówi nam także, jak powinna wyglądać profilaktyka w celu zmniejszenia ryzyka zarażenia wirusem –„Pamiętamy o podstawowych zasadach higieny. Nie kichamy na inne osoby, mamy zapas nie cukru, nie mąki, ale chusteczek higienicznych, mamy papier toaletowy, myjemy ręce – musimy mieć dużą ilość mydła. Nie musimy dezynfekować rąk, wystarczy, że dokładnie je wymyjemy” – zaleca Wojciech Przybylski.
A jak wyglądają procedury szpitala w przypadku zgłoszenia się pacjenta z podejrzeniem zakażenia koronawirusem? –„Musimy najpierw, przed wejściem do szpitala przez domofon, wypytać pacjenta jakie ma objawy. Następnie, kiedy okaże się, że pacjent ma jakikolwiek kontakt z osobą podejrzaną o zachorowanie na koronawirusa musi oddać się do oddziału zakaźnego – do Kielc lub do Starachowic. Jeżeli do nas trafi taki pacjent będziemy musieli go izolować, zabezpieczyć personel i innych pacjentów przed kontaktem z nim i skontaktować się z linią SANEPID-u” – tłumaczył dyrektor szpitala.
Pełną rozmowę z dyrektorem Wojciechem Przybylskim znajdziecie w materiale wideo.
Apelujemy o unikanie skupisk ludzi i dbanie o higienę. Są to bardzo ważne działania, które mogą zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa.
800 190 590 – numer infolinii Narodowego Funduszu Zdrowia dotyczącej postępowania w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem
Czym jest koronawirus?
Nowy koronawirus SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. Choroba objawia się najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni, zmęczeniem.
Jak często występują objawy?
Ciężki przebieg choroby obserwuje się u ok.15-20% osób. Do zgonów dochodzi u 2-3% osób chorych. Prawdopodobnie dane te zawyżone, gdyż u wielu osób z lekkim przebiegiem zakażenia nie dokonano potwierdzenia laboratoryjnego.
Kto jest najbardziej narażony?
Najbardziej narażone na rozwinięcie ciężkiej postaci choroby i zgon są osoby starsze, z obniżoną odpornością, którym towarzyszą inne choroby, w szczególności przewlekłe.
Jak się zabezpieczyć przed koronawirusem?
Wirus przenosi się drogą kropelkową. Aktualnie nie ma szczepionki przeciw nowemu koronawirusowi. Można natomiast stosować inne metody zapobiegania zakażeniu, zaprezentowane poniżej. Metody te stosuje się również w przypadku zapobiegania innym chorobom przenoszonym drogą kropelkową np. grypie sezonowej (w przypadku której, szczyt zachorowań przypada w okresie od stycznia do marca każdego roku).
Gdzie do tej pory stwierdzono przypadki zakażenia koronawirusem?
Najwięcej potwierdzonych przypadków zakażenia nowym koronawirusem zarejestrowano w Chinach (99%), głównie w prowincji Hubei. Pozostałe osoby „zawlekły” wirusa do innych krajów Azji, Europy, Oceanii i Ameryki Północnej i zakaziły (np. w Niemczech, we Francji, w Wielkiej Brytanii) kolejne osoby.
Naczyniówka w Końskich ma podobno ponad 20 pacjentów, a oddział chirurgiczny chyba około 10, łącznie z tymi którzy chyba ze Starachowic mieli być przeniesieni. Pewnie naczyniówka ma non stop”nagłe przypadki” i to z całej Polski nie wiedzieć czemu. Może ktoś sie powinien tym zainteresować? Ciekawe kto ma w tym interes?