Rozgrzał dosłownie i w przenośni, bowiem artyści ustawili na scenie ogromny grill i piekli kiełbaski. W całej sali kinowej stąporkowskiego Domu Kultury unosiły się zapachy przywodzące na myśl letnie spotkania z przyjaciółmi.
REKLAMASala zapełniła się do ostatniego miejsca, zatem widowisko przygotowane przez teatr z Zabrza zobaczyło ponad 200. osób! To pokazuje jak wielki jest głód kultury na wysokim poziomie w naszym regionie. Spektakl „Jasiu albo polish joke” to tylko powierzchownie lekka, komediowa historia. Opowiada on o losach emigranta do Stanów Zjednoczonych rozdartego gdzieś pomiędzy swoją polską tożsamością, a wstydem za rodaków i swoje korzenie. Historia tytułowego Jasia uszyta jest z ogromną dawką gorzkiego humoru, dlatego widzowie w Stąporkowie na zmianę wybuchali śmiechem i wpadali w melancholijny nastrój związany z rozmyślaniem nad Polską. „Jasiu albo polish joke” spodobało się w Stąporkowie, a od niektórych z oglądających usłyszeliśmy, że to była naprawdę zabawna historia, ale prawdziwa, bo wielu z naszych rodaków właśnie tak traktuje swoje korzenie.
Wszyscy, którzy przybyli do Miasta Grzejników, by obejrzeć widowisko mogli również podziwiać wizję reżysera przedstawiającą losy naszego kraju w krzywym zwierciadle.
REKLAMAPrzed spektaklem, o godzinie 18:00 w Miejsko Gminnym Ośrodku Kultury i Sportu odbyły się warsztaty teatralne. Te również cieszyły się dużym zainteresowaniem – wzięło w nich udział kilka zorganizowanych grup.
Na deskach stąporkowskiej sceny kolejny teatr pojawi się już w sobotę o godzinie 18. Wtedy to widzowie będą mieli okazję zobaczyć spektakl pt. „Ostatnia miłość”.
Galeria zdjęć: