Zbigniew Ziobro, Tadeusz Cymański, Jacek Włosowicz i Tomasz Zbróg byli witani w gminie Stąporków niczym gwiazdy najlepszych hollywoodzkich filmów. Do niewielkiego Adamka na spotkanie z nimi przybyło niemal 200 osób!
REKLAMANa zaproszenie burmistrz gminy Stąporków Doroty Łukomskiej i sołtysa Mariana Lisowskiego na spotkanie z mieszkańcami przybyły znane twarze startujące z listy PiSu z naszego regionu, a także Tadeusz Cymański, który o mandat ubiega się w województwie pomorskim.
–„Przyjechałem może bardziej posłuchać niż mówić, ale skoro już mam coś powiedzieć to może nietypowo powiem do Państwa tak: obserwujemy, przeżywamy, słuchamy w tej chwili przed tymi wyborami, że zanosi się duża zmiana! Chcemy tej zmiany, ale koronny argument w ręku naszych przeciwników, nie mówię wrogów bo to zły język. To jest zarzut w postaci straszenia. Cicho wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie jak PiS przybędzie i Ziobro przybędzie. Wszyscy straszą!” – mówił Cymański o strategii kampanijnej rywali Prawa i Sprawiedliwości .
REKLAMAJako pierwszy głos zabrał Tomasz Zbróg. To młody polityk, który pochodzi z sąsiadującej z gminą Stąporków, gminy Mniów. Nie tylko przedstawił się przybyłym, ale zwrócił również uwagę na palące problemy w naszym kraju. – „Idziemy do wyborów z trzema głównymi założeniami. Po pierwsze mówimy o przywróceniu poprzedniego systemu emerytalnego. Chcemy dać Polakom szansę. Jeżeli macie możliwość pracujcie dłużej, jeżeli nie to idźcie na wcześniejszą emeryturę.” – tłumaczył przybyłym Tomasz Zbróg.
Następnie głos zabrał Jacek Włosowicz, kandydat do Senatu z okręgu wyborczego obejmującego powiat konecki. Jego zdaniem całe Świętokrzyskie by się rozwijać musi postawić na cztery podstawowe działania: budowę dróg, inwestycję w rolnictwo, wsparcie młodzieży, a także co ciekawe stworzenie sanatoriów w kilku strategicznych miejscach – między innymi w Czarnej. –„Jesteśmy województwem, które wcześniej było bardzo duże. Zostaliśmy w miarę w tym samym obszarze. Niestety nie jesteśmy nowocześni, inne województwa są o wiele bardziej nowoczesne. W tym programie nie było widać zainteresowania małymi miejscowościami, wschodem Polski. Dokładnie jeden z panów ministrów wyraził się w sposób mocno nieparlamentarny, nienadający się tutaj do powtórzenia o tym co on sądzi o programie naprawy Polski Wschodniej. Taki program został stworzony, że my powinniśmy się szybciej rozwijać. Co z tego wyszło? Kupiliśmy parę wagonów, Pan Marszałek postawił sobie most do Połańca, na który trudno z naszej strony dojechać. Natomiast pomysłu na województwo i całą Polskę ta koalicja nie miała i nie ma. Po pierwsze musimy zbudować drogi, żeby stąd wyjechać i ktokolwiek mógł tu przyjechać. Następna rzecz to działania względem rolników i kolejna sprawa to te uzdrowiska. Jak to u Was nie ma? A zapytajmy Pani Burmistrz czy stara się o status uzdrowiska w Czarnieckiej Górze.” – mówił Włosowicz.
Zbigniew Ziobro skupił się na programie ogólnokrajowym, a także punktowaniu poczynań obecnej ekipy rządzącej. –„Są tam przecież najważniejsi ludzie w Państwie, wicepremier Bieńkowska, ministrowie, najważniejsi biznesmeni swego czasu. Ludzie, którzy mają wpływ na największe pieniądze i decydują co się z nimi dzieje. Oni są skoncentrowani tylko na korzyściach własnych. Kto, kogo, gdzie kto zarobi, jakie interesy będzie mógł zrobić? Oni są skoncentrowani przede wszystkim na sobie, na niskich motywach.”
Następnie w remizie OSP w Adamku do głosu doszli mieszkańcy. Narzekali oni na służbę zdrowia, polityków związanych z Platformą Obywatelską i inne ogólnospołeczne problemy. Zbigniew Ziobro i Jacek Włosowicz chętnie odpowiadali na ich pytania. Na przykład jeden z mieszkańców Adamka zwrócił uwagę na niezwykle drogich lekarzy w naszym kraju: –„Idąc do lekarza to my za to słono płacimy. Prywatnie, gdzie są kwoty od 100 do 140 zł za zwykłą wizytę. Jeżeli byłaby możliwość otrzymania paragonu i odpisania sobie pewnej kwoty. By mogli nam zwrócić pewną kwotę, dajmy na to na leki.”. Minister Ziobro odpowiedział na jego wątpliwości. –„Ten zespół zakłada, że te ogromne pieniądze, które są trwonione w dużej części poprzez ten system kontraktowy, który z medycyny uczynił nie służbę, a biznes. Gdzie wszyscy tylko myślą jak stworzyć mechanizm by od ludzi jeszcze wyciągnąć pieniądze. My chcemy to zlikwidować i wprowadzić system budżetowy. Chcemy zlikwidować NFZ.”
Konkluzją wszystkich uczestników sobotniego spotkania była jedna myśl: czas na zmiany, bo w Polsce dzieje się naprawdę źle. Po zakończeniu oficjalnych wystąpień wszyscy przybyli chcieli prywatnie porozmawiać ze znanymi politykami, a po ich odjeździe urządzono biesiadę przy grillu. Warto dodać, że Ziobro, Włosowicz, Cymański i Zbróg tego dnia gościli również w Świerczowie i Gustawowie.
Galeria zdjęć: