W piątkowe popołudnie miał miejsce symboliczny pierwszy zjazd Tomka Białka na spacer. Dzięki zaangażowaniu wielu osób, pomocy od lokalnych działaczy oraz przedsiębiorców chłopcu ufundowano specjalistyczny podjazd, dzięki któremu może opuszczać swoje mieszkanie przy ulicy Niepodległości w Końskich zjeżdżając na swoim wózku. Dotychczas wydostawał się on z domu wyłącznie na rękach matki.
REKLAMAI chociaż nie da się ukryć, że powstanie podjazdu ma charakter także nieco wyborczy to należy podkreślić, że cała sprawa rozpoczęła się o wiele wcześniej. O problemie z wydostawaniem się Tomka z domu pisaliśmy już w listopadzie (o tym TUTAJ). W grudniu do jego mamy Edyty Białek zgłosili się radni powiatowi Robert Plech i Wojciech Owczarek oferując pomoc – zebrali oni środki oraz przekonali lokalnych przedsiębiorców do ufundowania podjazdu –„Ta akcja rozpoczęła się 6 grudnia w Mikołajki, zakończyła się tuż po świętach wielkanocnych. Generalnie jestem szczęśliwy, że mogłem brać w tym udział. Cieszę się, że brałem w tym czynny udział. Pomógł Robert Plech, zaprzyjaźniony przedsiębiorca z Kazanowa i tutaj pozdrawiam Norberta i Grzegorza. Dla mnie ważny jest człowiek i tym większe moje szczęście, że udało się zrealizować jego marzenie, marzenie jego rodziców. Staram się być tutaj, gdzie nie wystarczy honorowy patronat, podanie ręki, jesteśmy tu gdzie liczy się realna pomoc” – mówił nam na miejscu Wojciech Owczarek, radny powiatowy i kandydat na burmistrza Końskich.
REKLAMARadość całej rodziny jest ogromna –„Rozpoczęliśmy zbiórkę na rzecz podjazdu i znalazły się dla nas osoby, które zechciały nam zasponsorować ten podjazd. Zbiórka zakończona została kwotą ponad 54 tysięcy złotych, za co serdecznie dziękujemy – wszystkim darczyńcom, ludziom znajomym i całkiem obcym za każdą złotówkę, miłe słowo i za to, że jesteście. Pieniądze trafią na rehabilitację Tomka, bo pojawili się Panowie, którzy zasponsorowali ten podjazd i dzisiaj możemy się tego cieszyć. Serdecznie dziękujemy” – opowiada Edyta Białek, mama chorego Tomka.
Intencje związane z budowaniem wyborczego wizerunku w tym przypadku schodzą na dalszy plan. Problem Tomka był realny i dzięki temu „wyborczemu cudowie” lub według interpretacji innych dzięki zwykłej pomocy ludzi dobrej woli – właśnie on zniknął. Natomiast pieniądze zebrane dzięki grupie Licytacje dla Tomasza Białek | Facebook oraz w serwisie Siepomaga nie przepadną. Zostaną one przeznaczone na dalszą rehabilitację chłopca i zakup niezbędnego sprzętu.
Tomek Białek z Końskich cierpi na bardzo rzadką chorobę genetyczną Wolfa-Hirschhorna oraz wiele towarzyszących jej schorzeń.
Zdjęcia: