Mieszkaniec gminy Radoszyce nie zatrzymał się do kontroli policyjnej, a potem zaoferował łapówkę w zamian za odstąpienie od czynności służbowych. Mężczyzna prawdopodobnie był pod wpływem alkoholu.
REKLAMAWe wtorek około godziny 20.00 policjanci z komisariatu w Radoszycach podczas patrolu drogi wojewódzkiej numer 728, zauważyli motorowerzystę, który nie korzystał z kasku ochronnego. Policjanci postanowili zatrzymać kierującego do kontroli. Mężczyzna na widok radiowozu porzucił motorower i pieszo rozpoczął ucieczkę w kierunku pobliskiego lasu. Po krótkim pościgu uciekinier został zatrzymany.
„Okazało się, że jest to 38-letni mieszkaniec gminy Radoszyce, od którego policjanci wyczuli silny zapach alkoholu. Mężczyzna odmówił badania, wobec czego została mu pobrana krew do analizy stanu trzeźwości. W trakcie policyjnych czynności mężczyzna chciał przekupić funkcjonariuszy, składając im obietnicę wręczenia korzyści majątkowej wynoszącej 10 tysięcy złotych” – informuje st. sierż. Marta Przygodzka, oficer prasowy KPP w Końskich.
REKLAMA38-latek trafił do aresztu. Teraz jego sprawą zajmie się sąd.
A za co do aresztu? Przecież wszystko wiadomo. Mafia chodzi luzem. Ten sąd to wylęgarnia patologii. To stamtąd wychodzi zło. Wojna się skończyła w 1945 teraz obowiązuje prawo polskie. I demokratyczne metody. Tak dalej być nie może. Coś tu jest nie tak i znajdziemy sprawcę.