Antoni Skiba, Miłosz Bociek i Adam Boczek to uczniowie II Liceum Ogólnokształcącego w Końskich, którzy postanowili zaangażować się w walkę z koronawirusem. Wykorzystując swoje umiejętności i możliwości, jakie dają drukarki 3D rozpoczęli produkcję elementów przyłbic ochronnych, które trafią do Starostwa Powiatowego w Końskich oraz do Szpitala św. Łukasza.
REKLAMAO tym, jak rozpoczęła się przygoda licealistów z drukami 3D opowiedział nam jeden z nich – Miłosz Bociek –„Na jednej z lekcji fizyki razem z kolegami zauważyliśmy, że na zapleczu klasy stoi drukarka 3D, którą nasza szkoła dostała w prezencie od pani prezydentowej. Zainteresowaliśmy się tym tematem dlatego, że wcześniej mimo, że wiedzieliśmy o istnieniu takich urządzeń, to nie przypuszczaliśmy, że będziemy okazję z nimi pracować. W tym miejscu należy wspomnieć o naszej nauczycielce fizyki, pani Alicji Sobaś, która pozwoliła nam korzystać z tej drukarki i tak naprawdę zapoczątkowała naszą pasję, która trwa do dziś” – opowiadał nam Miłosz Bociek
Początkowo uczniowie tworzyli przyłbice wyłącznie z wykorzystaniem własnych materiałów. Następnie ich inicjatywę postanowiło wesprzeć Starostwo Powiatowe w Końskich. Szczegółowo opowiedział nam o tym pracujący na drukarce 3D licealista – Antoni Skiba –„Zobaczyliśmy z chłopakami, że jest na internecie ogólnoświatowa akcja i postanowiliśmy się dołączyć. Parę dni później kupiliśmy materiały i zaczęliśmy produkcję […] Około tydzień po tym, jak kupiliśmy materiał „z własnej ręki” przyłączyło się do nas Starostwo. Dokupili nam 10 kilogramów plastiku na przyłbice, a II Liceum Ogólnokształcące dało nam swoje dwie drukarki i dzięki temu możemy w krótszym czasie wydrukować więcej przyłbic” – mówił nam Antoni Skiba.
REKLAMADo Starostwa Powiatowego w Końskich dzięki licealistom trafiło już ponad sto przyłbic. Za pośrednictwem powiatu trafią one do koneckiego szpitala im. św. Łukasza oraz Domów Pomocy Społecznej –„Zobaczyliśmy możliwość pomocy ludziom, którzy są najbardziej zagrożeni zarażeniem koronawirusem, czyli lekarzom, wolontariuszom i pracownikom DPS-ów, dlatego, że mają one bezpośredni kontakt z zarażonymi. A jako, że mamy drukarki 3D to drukujemy części do przyłbic, których projekty zostały udostępnione przez firmę Prusa Research. Są to projekty zaakceptowane przez Czeskie Ministerstwo Zdrowia” – dodaje Miłosz Bociek.
Drukowanie masek to czasochłonny proces. W zależności od modelu drukarki 3D, trwa on od półtorej do nawet trzech godzin. A jak wygląda proces drukowania elementów przyłbicy? Opowiedział nam o tym Adam Boczek –„Najpierw musimy pobrać gotowy projekt przyłbicy, następnie go „przerabiamy” na język drukarki w programie, który kroi projekt danej bryły na warstwy. Drukarki chodzą całą dobę, w nocy musimy wstać, zdjąć druk, wstawić nowy projekt” – tłumaczył nam Adam Boczek.
Warto dodać, że uczniowie przygotowują się do tegorocznej matury. Biorą też udział w zdalnych lekcjach. Są bardzo zajęci i jak sami przyznają, w kontrolowaniu poprawności druku często pomagają im członkowie rodziny.
Zdjęcia (Antoni Skiba, Adam Boczek, Miłosz Bociek):
Super.
Brawa dla chłopaków! Trochę smutne, że to oni musieli wyjść z inicjatywą, a bez tego te drukarki pewnie leżałyby nieużywane :(.