Pod obeliskiem we wsi Zychy w gminie Radoszyce w niedzielę zebrali się przedstawiciele różnych środowisk. Były tam osoby zarówno związane z lewicą, jak i z prawicą.
REKLAMAW Zychach znajduje się Gajówka, w której podczas II Wojny Światowej stacjonował Major Henryk Dobrzański „Hubal”. Z tej okazji od kilku lat organizowane są tam uroczystości patriotyczne mające oddać cześć tym, którzy Hubalowi pomagali i zostali za to ukarani przez nazistów.
Część artystyczna i rekonstrukcja historyczna dotyczyły właśnie grupy dziewięciu mężczyzn, którzy z Zychów zostali wywiezieni do więzień i obozów koncentracyjnych. Na ich cześć w niedzielę różne delegacje złożyły pod pomnikiem wieńce. Sam pomnik zaś powstał w 2014 roku z inicjatywy pułkownika Wiesława Margasa – wnuka gajowego, który przyjął u siebie Hubalczyków. –„Za mną jest Gajówka. Trafił do tej Gajówki Hubal i tu rozpoczęły się szerokie działania wojenne, partyzanckie. W tym roku jest z nami p. Małgorzata Potocka, p. Ryszard Filipski odtwórca słynnej roli Hubala. Była też pani Wojewoda. My wszystkie miejsca, które mamy na terenie gminy Radoszyce, które należą do granic administracyjnych gminy staramy się czcić i pamiętać o bohaterach. Pułkownik Margas był inicjatorem tego miejsca, tego pomnika i tych wszystkich wydarzeń. Jemu głównie należą się podziękowania za to, że w 2014 roku rozpoczął tę inicjatywę.” – powiedział nam wójt Radoszyc Michał Pękala.
REKLAMAW okolicach Gajówki podczas uroczystości spotkać można było zarówno przedstawicieli politycznej prawicy – między innymi byłego kandydata na posła Piotra Słokę, powiatowego radnego Grzegorza Pieca oraz Wojewodę Świętokrzyskiego Agatę Wojtyszek, jak i osoby mocno kojarzące się z lewicą – cześć bohaterom oddawał Robert Plech, szef koneckich struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Plech ufundował także nagrody rozdawane podczas uroczystości. A takowe otrzymywali uczestnicy organizowanych przez gminę Radoszyce rywalizacji: Biegu Szlakiem walk Majora Hubala oraz konkursu Wiedzy o Majorze Hubalu. –„Myślałem, że będzie ciężej. Na początku hurtem wystartowaliśmy, szybkie tempo, ale po 500 metrach zacząłem sam biec i spokojnie udało się do końca. Dystans był 5600 metrów. Ja ogólnie wole minimum 10 kilometrów biegać, maratony, półmaratony to są moje ulubione dystanse.” – powiedział nam Krzysztof Mijas, zwycięzca biegu.
Sama trasa biegu wiodła od stadionu w Radoszycach, a metę usytuowano przy słynnej Gajówce. Na wygranych poza chwałą czekały również puchary.
W Zychach w niedzielę było również mocno artystycznie. W miejscowości pojawiła się dwójka aktorów, którzy zagrali w głośnym filmie „Hubal” z 1973 roku. Z lokalną społecznością spotkali się: Ryszard Filipski odtwórca roli samego Majora Dobrzańskiego oraz Małgorzata Potocka, która zagrała Mariannę Cel pseudonim „Tereska”. Z wybitną aktorką udało nam się porozmawiać. –„Byłam młodą dziewczyną, która miała 17 lat. Ja byłam niesamowicie wzruszona tym, że brałam udział w takim przedsięwzięciu. To była wyjątkowa lekcja historii. Do nas przyjeżdżali żołnierze z Londynu, ludzie którzy byli związani z Hubalem, oni pamiętali, bo jeszcze żyli. Rozmawialiśmy z autentycznymi postaciami i to jest zupełnie coś innego niż czyta się książki. Dla mnie to było niebywałe, bo myśmy przez rok mieszkali w Spale, nosiliśmy mundury, jeździli konno i utożsamialiśmy się z tymi postaciami. To wszystko było razem, bo to było 3-4 miesiące przygotowań, czyli jazdy konnej, uczenia się przejazdów, tam były galopy przez polany, podjazdy na takie piaskowe góry. Ja się nauczyłam wtedy dobrze jeździć, właśnie do tego filmu. Dzisiaj zostałam zaproszona, bardzo się cieszę z tego powodu i jestem zaszczycona. Ludzie mnie poznają, a ja często biorę udział w uroczystościach związanych z pamięcią Hubala. Jest mi bardzo miło, że dzięki tej roli stałam się częścią tej historii. To miejsce zawsze będzie miało atmosferę tych wydarzeń historycznych, zawsze będą żyli potomkowie rodzin, które związane były z Hubalem. Będą te pomniki, będą młodzi ludzie, którzy zawsze będą się uczyli historii i w jakimś sensie oddawali będą hołd. Nas już nie będzie, ale będą następni i mam nadzieję, że nigdy ta legenda i ta wiedza nie umrze. A miejsca zostają na zawsze.” – powiedziała przed naszą kamerą Potocka.
Oprócz spotkania z artystami każdy kto przybył pod Gajówkę w Zychach mógł również obejrzeć ciekawą część artystyczną połączoną z inscenizacją historyczną, którą przygotowali uczniowie radoszyckiego gimnazjum. Na rozgrzanie ciała władze gminy przygotowały dla wszystkich ciepły i smaczny bigos. Natomiast po zakończeniu uroczystości w remizie OSP w Radoszycach zorganizowano projekcję filmu „Hubal”. Przed seansem odbyło się zaś spotkanie ze wspomnianymi aktorami.
Zdjęcia: