Policjanci z Końskich zatrzymali 38-latka, który wtargnął z bronią gazową do jednego z lokali usługowych na terenie miasta i oddał strzał w kierunku właściciela. 59-latkowi nic poważnego się nie stało. Okazało się, że napastnik to były pracownik warsztatu.
REKLAMAW poniedziałek dyżurny koneckiej jednostki otrzymał zgłoszenie, że do jednego z lokali usługowych mieszczącego się na terenie miasta wbiegł mężczyzna z przedmiotem przypominającym broń, a następnie oddał strzał w kierunku właściciela lokalu. Na miejsce interwencji zostali skierowani policjanci, którzy zatrzymali napastnika.
„Okazało się, że był to 38-letni mieszkaniec gminy Końskie, który w tak nietypowy sposób chciał się „rozliczyć” ze swoim byłym pracodawcą. Broń okazała się bronią gazową, a 59-letniemu właścicielowi warsztatu nic poważnego się nie stało. Dodatkowo policjanci podczas przeszukania pomieszczeń użytkowanych przez 38-latka znaleźli m.in. wiatrówkę oraz przedmiot przypominający strzelbę gładkolufową, dwie ładownice do śrutu, 100 sztuk amunicji do broni gazowej oraz pudełko ze stalowymi kulkami. Broń została zabezpieczona do szczegółowej ekspertyzy, zaś śledczy sprawdzają, w jaki sposób 38- latek wszedł w posiadanie tych przedmiotów”- mówi st. sierż. Marta Przygodzka z KPP w Końskich.
REKLAMAMężczyzna dziś usłyszał zarzuty m.in. posiadania broni i amunicji bez zezwolenia, narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, groźby karalnej oraz zmuszenia do określonego zachowania. Za popełnione czyny grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.