W czwartek wieczorem, na jednym z koneckich skrzyżowań o ruchu okrężnym, doszło do wypadku. W wyniku zdarzenia 44-letnia kobieta została zabrana do szpitala.
REKLAMA
– „Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że dziś w Końskich, na ul. Zamkowej, trzeźwy 75-letni kierujący pojazdem marki Renault, na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił 44-letnią kobietę. W wyniku zdarzenia, piesza została zabrana do szpitala na konsultację medyczną” – informuje oficer prasowy KPP Końskie, sierż. szt. Marta Przygodzka.
REKLAMA
Czyżby znowu skutek pierwszeństwa pieszych ? Kierowca dojeżdżając do ronda już rozgląda się w lewo czy może na nie wjechać, jak pieszy wejdzie na pasy z prawej strony o wypadek nie trudno. To samo ze zjazdem, tuż poza okręgiem ronda zaraz pasy i niekiedy ciężko pogodzić płynną jazdę, aby nas ktoś z tyłu nie uderzył z rozglądaniem się przez prawe ramie czy ktoś na pasy nie wchodzi. To samo koło Kauflandu, kierowcy rozglądają się aby nie najechać kogoś na pasach prawie na skrzyżowaniu i zagapiają się np. wymuszając pierwszeństwo.
Albo przejścia na pasach przy drogach jedno jezdniowych minimum 25 metrów od skrzyżowania, na dwupasmowych minimum 50 metrów, albo najlepsze rozwiązanie – powrót do starych zasad. Pieszy przechodzi obowiązkowo na pasach tylko po przepuszczeniu pojazdów. Dodatkowo zakaz przechodzenia bliżej niż 100 metrów w innym miejscu niż pasy.
A tak to mamy na drogach nasrane pasów, zero płynności jazdy (tak kłania się ekologia i ekonomia) z pierwszeństwem pieszych których nie interesuje kto, jak szybko, jak duży i jaka droga hamowania i wchodzą często z telefonem w ręku z kapturem na oczach w słuchawkach … i nieszczęście gotowe.
NIC DODAĆ NIC UJĄĆ. NAJGŁUPSZY PRZEPIS O RUCHU DROGOWYM.
Żeby pieszy był bezpieczny powinien wchodzić na przejście z pistoletem
Żeby pieszy był bezpieczny powinien mieć na względzie prawa fizyki.