Temperatury powyżej 30 stopni Celsjusza przyciągnęły do podkoneckiej Sielpi na tak zwaną „czerwcówkę” mnóstwo osób i to mimo póki co niskiego stanu wody. Dla letniska było to otwarcie sezonu z przytupem, bo momentami przez weekend robiło się tam naprawdę tłoczno.
REKLAMAPewnym problemem dla miejscowości od kilku lat jest rewitalizacja. Prace na okres letni muszą być wstrzymywane by Sielpia mogła zacząć żyć swoim turystycznym cyklem. Podobnie było i w tym roku, bo chociaż mimo wcześniejszych zapowiedzi o już ostatnim napuszczaniu wody i tym razem po sezonie ona zniknie (o tym więcej TUTAJ). Woda zaczęła powracać do zbiornika z początkiem czerwca i do Bożego Ciała nie osiągnęła jeszcze docelowego stanu. Przez „czerwcówkę” w Sielpi było bardzo płytko, w niektórych miejscach wręcz zupełnie bez wody, ale to nie przeszkodziło tysiącom wczasowiczów w wypoczywaniu w naszym kurorcie. Lokalni przedsiębiorcy uruchomili też już pełne zaplecze – od gastronomii, licznych miejsc noclegowych, po wypożyczalnie sprzętu pływającego. Zgodnie z zapowiedziami zbiornik powinien napełnić się do początku lipca. Wtedy też najpewniej ruszy strzeżone kąpielisko.
REKLAMATymczasem w ostatni weekend w Sielpi pojawiły się tysiące osób wypoczywających – ze Śląska, Łodzi, Warszawy, ale i z Konecczyzny. Zobaczcie na zdjęciach jak miejscowość wyglądała w minionych dniach.
Zdjęcia (Marek Kozerawski):
Hahaha… Turyści przyjechali popatrzeć jak wygląda błoto za 15 mln. które burmistrz zalewa właśnie wodą… Kompromitacja..
To nie jest błoto, to są płatki z torfu które obmywają ciało to prawie jak w SPA Prozdrowotnie.
Nie wiem, co mają wnieść wasze komentarze do poglądu na odnośny obiekt.
Inwestycja jest niedokończona rozgrzebana normalnie ,wody jest mało,przez co będzie śmierdziało w połowie lata zbiornik nieoczyszczony a zdjęcia nie oddają stanu faktycznego.Ale ludzie musza gdzieś odetchnąć więc jazda do Sielpi.Robienie z ludzi idiotów to specjalnośc tej wladzy i to za ich pieniadze.Bo kto normalnie myślący mysli o odpoczynku w Sielpi…chyba że po sezonie
Witku i tak nikt Ciebie nie posłucha ,tłumy tam walą ,widocznie jest ok.