Podopieczni koneckiego klubu Brawler Fight Club Końskie walczyli w sobotę 5 września na gali Thunderstrike Fight League 21, która odbyła się w Kozienicach. Podczas niej zaprezentowało się troje zawodników z Końskich. Zwycięstwo odnieśli Damian Popiel i Wiktoria Czyżewska, natomiast Artur Krawczyk został pokonany przez techniczny nokaut. Odwiedziliśmy zawodników Brawlera, by podsumować galę TFL 21 oraz spytać o ich dalsze plany.
REKLAMAPodczas sobotniej gali Wiktoria Czyżewska w walce półamatorskiej w kategorii 57kg pokonała Magdalenę Królikowską z Silesian Cage Club Katowice przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie.
–„Wiktoria startowała w kategorii 57kg, to jest walka półzawodowa, jej już druga. Poszło według planu, wiedzieliśmy jak będzie chciała przeciwniczka walczyć, będzie chciała klinczować, sprowadzać walkę do parteru, byliśmy na to przygotowani. Trzymaliśmy walkę w dystansie, Wiktoria miała dokładnie tak walczyć jak walczyła. Po pierwszej i drugiej rundzie mieliśmy wyczutą przeciwniczkę, można było się pokusić o przyciśnięcie tempa i skończenie rywalki przed czasem, co też zrobiła. Dostała kopnięcie na wątrobę jedno, drugie, trzecie i sędzia przerwał walkę, wszystko poszło według planu” – opowiada nam Marcin Kij, trener w Brawler Fight Club Końskie.
REKLAMAPrzypominamy, że na poprzedniej gali w swojej debiutanckiej walce półamatorskiej konecczanka przegrała swoje starcie z Adrianną Kreft niejednogłośną decyzją sędziów.
–„[daj z pytaniem od to jest twoja pierwsza walka] W pierwszej mojej walce w kategorii półamatorskiej ten werdykt był niejednogłośny. Tym razem uznałam, że nie zostawię tego sędziom no i się udało wygrać przed czasem. Mogłam pokazać, że ostatnia walka nie pokazała wszystkich moich umiejętności i tym razem wygrałam przed czasem pokazując wachlarz wszystkiego, co potrafię” – mówi nam Wiktoria Czyżewska.
Również w walce semi-pro Damian Popiel zmierzył się z Adrianem Krogulcem z RKT Radom / Stalker Kozienice w kategorii 77kg. Po zaciętej walce podopieczny koneckiego klubu Brawler zwyciężył decyzją sędziów. Dla konecczanina był to debiut na tak dużej gali i jak widać świetnie poradził on sobie z presją.
–„Damian miał przeciwnika dosyć solidnego, który miał wcześniej walki półzawodowe. Dla Damiana to była pierwsza walka półzawodowa, debiut. Wiadomo, ciężko było powiedzieć jak mu pójdzie i jak się w tym odnajdzie. Damian miał wcześniej walki amatorskie, ale tutaj też sobie poradził, zrealizował plan. Po walce byłem pewny, że na punkty wygraliśmy, bo walka była wyrównana, ale były elementy tzw. grapplingowe, czyli parteru, obaleń, gdzie tutaj przeważaliśmy” – relacjonuje nam Marcin Kij.
–„Przed walką byłem bardzo skupiony. Trener i koledzy pomagali mi się do tego przygotować, także głowa była spokojna i zrobiliśmy to, co mieliśmy zrobić. Moja ręka była podniesiona ku górze […] Po walce duża radość, wiele emocji tym bardziej, że oglądała to moja rodzina i wiele kibiców z moich okolic” – mówi nam Damian Popiel.
Niestety reprezentanci Brawlera nie wrócili z kompletem zwycięstw – w zawodowej formule Artur Krawczyk podczas starcia poprzedzającego walkę wieczoru przegrał z Karolem Kutyłą, reprezentantem miejscowego klubu RKT Radom / Stalker Kozienice w kategorii 66kg przez techniczny nokaut w rundzie drugiej.
–„Artur miał bardzo dobrą formę, mamy jakieś swoje pierwsze wnioski bo rozmawialiśmy co nie zagrało, co można poprawić, ale nie chcę tego publicznie mówić bo nie lubię się tłumaczyć po walkach, a wielu zawodników tak robi, próbuje się usprawiedliwiać. Wyciągniemy z tego wnioski, wiemy co nie zagrało i w następnej walce postaramy się, żeby to całkiem inaczej wyglądało. Przede wszystkim wrócimy do kategorii wagowej 70kg, teraz było 66, tam Artur wyglądał zawsze dobrze, także nie będziemy już kombinować tej wagi niżej” – opowiadał nam trener.
Na gali TFL 21 zabrakło także Gerarda Bąka – podopiecznego klubu Brawler, który dotychczas także brał udział w takich wydarzeniach sportowych –„Na pewno jeszcze go zobaczymy. Nie chcę się wypowiadać za niego, ma jakieś prywatne rzeczy, które musi sobie poukładać i w następnym roku zobaczymy Gerarda walczącego” – dodaje Marcin Kij.
Zawodnicy nie osiadają na laurach i zapewniają nas, że będą dalej pracować nad sobą, by startować w kolejnych galach.
–„Teraz skupimy się na dużej liczbie sparingów w różnych klubach oraz jakichś amatorskich zawodach w grapplingu czy ju jitsu, a jeżeli będzie możliwość to kolejna walka na TFL-u byłaby fajną opcją” – mówi nam Wiktoria Czyżewska.
–„Będę to kontynuował, nie lubię wybiegać zbyt daleko w przyszłość, ale to zależy od mojego trenera i propozycji jakie dostanę […] Myślę, że z federacją TFL zawiążemy jakiś kontrakt i będziemy się bić dalej” – informuje nas Damian Popiel.
TFL 22 prawdopodobnie odbędzie się w grudniu. Jak przekazuje nam Marcin Kij, propozycję walki dostał już Artur Krawczyk. Liczymy, że w ringu podczas tego wydarzenia nie zabraknie także pozostałych podopiecznych koneckiego klubu Brawler.
Zdjęcia: