Dziś swoje setne urodziny obchodziła kolejna mieszkanka Dziebałtowa – Kazimiera Batóg. W czerwcu taki jubileusz obchodził inny dziebałtowianin – Antoni Kuleta, relację z tamtego wydarzenia znajdą Państwo TUTAJ. Dzisiejsza jubilatka jest w bardzo dobrym stanie mimo swojego wieku i chętnie rozmawiała z rodziną na przyjęciu, które odbyło się w Sali Bankietowej „U Motyla”.
REKLAMANa imprezie pojawili się: wojewoda świętokrzyski Agata Wojtyszek oraz burmistrz Miasta i Gminy Końskie Krzysztof Obratański, a także Jerzy Jakubowski – kierownik ZUS w Końskich, który przywiózł ze sobą list gratulacyjny oraz dodatek do emerytury pani Kazimiery. Przybył też sołtys Dziebałtowa – Stanisław Kuleta, aby osobiście pogratulować mieszkance swojego sołectwa tak pięknej rocznicy.
„Dzisiaj występuję w imieniu własnym, jako wojewody świętokrzyskiego, ale również w imieniu pana premiera Mateusza Morawieckiego, który dla pani dzisiaj, dla pani bliskich, na to wyjątkowe święto przygotował życzenia” – mówiła Agata Wojtyszek. Następnie wojewoda odczytała życzenia od premiera Polski.
REKLAMAJubilatka była naprawdę zadowolona z przybycia tak znamienitych gości. Chętnie dopowiadała też parę zdań od siebie podczas naszej rozmowy z jej córką Krystyną Staszak – „Mama urodziła siedmioro dzieci, w tym czterech chłopców i trzy dziewczynki. Pierwsze dziecko nieszczęśliwie zmarło, żyje nas pięcioro, bo nasza siostra też już nie żyje. […] Ma bardzo dobry apetyt, wszystko je. Nie ma jakiejś takiej recepty na długowieczność, ponieważ nie jest tak, że mama uprawia fitness, że ćwiczyła tak, jak to jest teraz modne”
Pani Kazimiera zajmowała się wychowywaniem dzieci. Wspólnie z mężem Władysławem prowadzili gospodarstwo rolne. Jubilatka realizowała się także jako pracownik gospodarczy w Sielpi, a potem w koneckim urzędzie.
„Poszłam do pracy do Sielpi. Z Sielpi nas przenieśli do Końskich, do urzędu i w nim pracowałam. Ale później mnie kręgosłup zabolał, nie mogłam już więcej tam robić. Lekarz mnie skierował na rentę twierdząc, że już w urzędzie nie popracuję” – mówiła nam jubilatka.
Pani Kazimiera urodziła się w Eugeniowie pod Gowarczowem. Po wysiedleniu, przeniosła się z rodziną do Nowego Dziebałtowa, gdzie mieszka do dziś. Obecnie ma 19 wnuków, 27 prawnuków i trzy praprawnuczki. Jubilatka mieszka sama, jest samodzielna i lubi czasem coś ugotować, choć cały czas pomaga jej najmłodszy syn.
Sukcesu pragnął jej pogratulować Krzysztof Obratański, który wręczył starszej pani pamiątkowy odpis aktu urodzenia, którego treść przeczytał wszystkim obecnym – „Działo się w Gowarczowie, dnia 3 sierpnia 1919 roku. O godzinie 10:00 rano stawiła się Antonina Jabłonka, 60 lat mająca akuszerka, w obecności Jana Włóczaka i Jana Barańskiego, 26 lat liczących – gospodarzy z Eugeniowa i okazała nam dziecię płci żeńskiej, oświadczając, że takowe urodziło się w Eugeniowie dnia pierwszego bieżącego miesiąca”
Gromkim „200 lat” i smacznym tortem rodzina pani Kazimiery wraz z gośćmi gratulowali jej długowieczności. Następnie wszyscy udali się na uroczysty poczęstunek.
Zdjęcia (Piotr Malinowski, Arek Góral):