Dziś w gminie Smyków uczczono 80. rocznicę pacyfikacji miejscowości Królewiec i Adamów. Msza oraz złożenie wieńców i zniczy pod pomnikiem upamiętniającym poległych odbyły się w opóźnionym terminie ze względu na epidemię koronawirusa. 

REKLAMA

–„Planowaliśmy duże uroczystości na dzień 19 kwietnia. Te uroczystości nie mogły się odbyć, także dzisiaj obchodzimy je skromnie, tak, jak dopuszczają to przepisy. Mieszkańców pewnie będzie niewiele, ale staramy się upamiętnić tę datę” – mówił nam wójt gminy Smyków Jarosław Pawelec.

Jednego dnia Niemcy zamordowali w tych miejscowościach 104 mężczyzn w wieku od 16 do 82 lat. Wszystkich rozstrzelano na wschód od drogi Mniów – Sielpia na polu „pod Królową gruszką” i w lesie smykowskim. Niemal wszystkie zabudowania w tych wsiach zostały spalone. Następnego dnia, 8 kwietnia, Niemcy przeprowadzili ogromną obławę we wszystkich wsiach na tamtym obszarze. Krwawe wydarzenia w Królewcu i Adamowie były fragmentem większej akcji, która w różnych formach i w różnym zakresie objęła 31 wsi dawnego województwa kieleckiego –„To była jedna z pierwszych masakr na terenie Polski. Odbyła się tutaj, w gminie Smyków, ale to był tylko jeden z ciągów tego, co się działo w całej Polsce, a szczególnie na Ziemi Świętokrzyskiej” – dodaje Jarosław Pawelec.

REKLAMA

Mszę w kościele parafialnym w Miedzierzy rozpoczął wójt Jarosław Pawelec, który przypomniał w skrócie historię pacyfikacji miejscowości w gminie Smyków. Następnie listę poległych odczytał zastępca Przewodniczącej Rady Gminy Smyków Grzegorz Lesiak. Uroczystość celebrowali ks. prał. dr Piotr Supierz, proboszcz parafii Miedzierza oraz ks. wikariusz Marcin Wójtowicz. Piotr Supierz wygłosił kazanie nawiązujące do wydarzeń, które miały miejsce w Królewcu i Adamowie 80 lat temu.

–„Synowie, mężowie, ojcowie i dziadowie tej ziemi… Przyszedł ten dzień, 7 kwietnia 1940 roku, kiedy musieli zostawić wszystko – rodziny, dzieci, domy, ziemię i pójść na niesprawiedliwy wyrok. Trudne to do zrozumienia dla nas, ludzi współczesnych. Jak człowiek z taką łatwością potrafi podnieść rękę na drugiego człowieka? Ale historia lubi się powtarzać. Podobne wydarzenie miało miejsce 2000 lat temu, gdy po nieuczciwym procesie skazano na śmierć niewinnego syna bożego Jezusa Chrystusa. Co wtedy przeżywali? Wiedzą tylko oni i ich najbliżsi, tak jak Jezus i jego matka” – kazanie głosił ks. Piotr Supierz.

Następnie pod pomnikiem upamiętniającym poległych wieńce oraz znicze na pomniku złożyły poszczególne delegacje: Przewodnicząca Rady Gminy Danuta Jarek, zastępca Przewodniczącej Grzegorz Lesiak, wójt Jarosław Pawelec, wicewójt Jerzy Duda, przedstawiciele Stowarzyszenia Przyjaciół Gminy Smyków, dyrektorowie szkół z terenu gminy – Beata Janiszewska i Anna Cholewińska, radni, a także pełniący służbę druhowie z OSP Królewiec oraz harcerze działający przy Szkole Podstawowej w Królewcu.

Zdjęcia (Kamil Olesiński, gmina Smyków):