Woda na podwórkach, w garażach i piwnicach. Na podtopienia w mailach i telefonach do naszej redakcji skarżą się mieszkańcy Mularzowa w gminie Radoszyce. W ich sprawie interweniowaliśmy w Świętokrzyskim Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Kielcach. Urzędnicy winy nie widzą jednak w świeżo wyremontowanej nawierzchni drogi wojewódzkiej 728.
REKLAMA–„Mieszkańcy Mularzowa w gminie Radoszyce borykają się z problemem podtopień. Jest to spowodowane brakiem odpowiedniego odwodnienia w związku z przebudową drogi Radoszyce – Łopuszno. Brak rowów i przepustów utrudnia życie mieszkańcom. Topniejący śnieg wytwarza dużą ilość wody, która z powodu braku odpowiedniego ujścia, zalewa podwórka, piwnice i utrudnia normalne funkcjonowanie” – napisał do nas pan Karol, mieszkaniec Mularzowa.
Z zapytaniem o ten problem zwróciliśmy się do Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. Jego przedstawiciele przyczyny podtopień widzą jednak w ukształtowaniu terenu działek, a nie źle wykonanej drodze 728 –„[…] na przedmiotowym odcinku drogi wojewódzkiej, pas drogowy odwadniany jest za pomocą kanalizacji deszczowej oraz poprzez spadki poprzeczne jezdni, chodnika i ścieżki rowerowej, zaś nagromadzenie wody na posesjach prywatnych, związane jest z ukształtowaniem terenu tych posesji oraz sąsiednich posesji prywatnych. W związku z powyższym woda z opadów nawet w najmniejszym stopniu nie przedostaje się na tereny posesji prywatnych, a wręcz przeciwnie mieszkańcy próbując wyprowadzić wodę ze swych działek łamiąc zapisy [tu podano artykuł ustawy o drogach publicznych] wypuszczają wodę na teren pasa drogowego co może mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo […]” – czytamy w piśmie, pod którym podpisał się Jerzy Wrona, dyrektor w Świętokrzyskim Zarządzie Dróg Wojewódzkich.
REKLAMAJednocześnie zarząd poinformował nas, że odbył spotkanie z wykonawcą robót na tym odcinku drogi w celu omówienia zaistniałych „problemów polegających na odprowadzaniu przez mieszkańców wody na obszar pasa drogowego”. Obecnie ŚZDW czeka na stanowisko projektanta sprawującego nadzór nad projektem drogi.
Co to oznacza dla mieszkańców? Na ten moment trudno wyrokować nie znając ostatecznego stanowiska co do dalszych działań zarządcy drogi. Do tematu postaramy się powrócić.
Zdjęcia (czytelnik tkn24.pl):