W sobotę rano dotarły do nas znakomite wieści. Małgorzata Pocheć z Nieświnia zgromadziła już potrzebne środki na operację nowotworu, który ulokował się u niej na pniu mózgu (jej historię szczegółowo przedstawialiśmy TUTAJ). Teraz przed nią walka o życie.
REKLAMAZbiórka na rzecz Małgorzaty wystartowała tak naprawdę na początku maja. Zatem w niespełna miesiąc przy zaangażowaniu ogromnej ilości osób (wpłat na siepomaga dokonało już ponad 7700 osób) udało się zgromadzić 400 tysięcy złotych. To kwota potrzebna do wykonania operacji i leczenia w Hannoverze w Niemczech.
REKLAMAMłoda kobieta wygrała więc walkę z czasem, a niebawem rozpocznie kolejną, tę najważniejszą – o swoje życie. Trzymamy kciuki.
Tuż po tym jak okazało się, że potrzebna kwota została uzbierana chora zamieściła wpis w mediach społecznościowych:
–„Udało się, wiem że słowo dziękuję to za mało, jesteśmy Wam wdzięczni z całego serca, wszystkim, którzy pomogli, przyjaciołom, znajomym, nieznajomym, sąsiadom, wszystkim instytucjom, szkołom, przedszkolom, firmom, kogo pominelismy przepraszamy wybaczcie bo jesteśmy w szoku. Wasza pomoc w niespełna miesiąc zdziałała cud. Organizowaliście wspaniałe akcje jak kiermasz, zbiórki, rajd, licytację, zbieranie nakrętek i wiele innych. Wiemy jak Was to pochłaniało, ile czasu spędziliście by wszystko tak wspaniałe zakończyć. Macie naprawdę wielkie serca, wczoraj pewna Pani napisała mi: Jeszcze będzie pięknie mimo wszystko, tylko załóż wygodne buty bo masz do przejścia całe życie” – Jan Paweł II. Zgadza się wiem, ze jeszcze będzie pięknie. Już wiem ze nie jestem sama. Mam woół siebie cudownych ludzi, kochani bardzo, bardzo dziękujemy [pisownia oryginalna]” – pisała w social mediach Małgorzata Pocheć.
Do tej historii postaramy się jeszcze wrócić.