W niedzielę w Radoszycach miały miejsce podniosłe uroczystości w 77. rocznicę obrony miejscowości przed wojskami hitlerowskimi. Dokładnie 3 września 1944 roku zgrupowanie partyzanckie Armii Krajowej pod dowództwem porucznika Antoniego Hedy „Szarego” stoczyło zwycięski bój broniąc przed zagładą i wywiezieniem wielu radoszyczan. Zdaniem wielu historyków w momencie ataku oddziałów „Szarego” wielu mieszkańców było już zgrupowanych w celu dokonania na nich masowego mordu. Dziś radoszyczanie pamiętają o tamtym bohaterskim zrywie.
REKLAMALokalne święto rozpoczęło się od uroczystej mszy świętej w kościele pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w intencji ojczyzny, którą sprawował ksiądz proboszcz Marek Bartosiński. Następnie mieszkańcy, zaproszeni goście i przedstawiciele władzy przemaszerowali na radoszycki skwer pod pomnik upamiętniający wydarzenia sprzed 77 laty. Tam uroczystość poprowadził Sławomir Staciwa, a jako pierwszy kilka słów do mieszkańców skierował burmistrz miasta i gminy Radoszyce Michał Pękala:
–„77 lat temu to miejsce wyglądało inaczej. Było pełne kłębów dymu od palących się domostw. Ta ziemia była ubroczona krwią naszych mieszkańców, którzy tu polegli. Wówczas wkroczyły oddziały partyzanckie, które spowodowały, że pozostali nasi mieszkańcy, zgromadzeni tu w tym miejscu, zostali ocaleni. Szanowni Państwo winni jesteśmy pamięć dla tych bohaterów, którzy ocalili naszych bliskich, naszych mieszkańców […] W kartach historii mamy zabory, a przed nimi wiemy jak podzielona była Polska. Tak jak powiedział nasz proboszcz: zrozumienie, spokój i szacunek do drugiego człowieka jesteśmy winni tym, którzy tu polegli. Chciałbym zaapelować o to byśmy do bliskich, sąsiadów, przyjaciół zwracali się z szacunkiem i ze zrozumieniem. A my wspólnie z panem starostą będziemy dbać o to żeby ta ziemia piękniała. By nasze decyzje były decyzjami trafnymi, byśmy nie rujnowali tego miejsca, a je systematycznie poprawiali” – mówił do mieszkańców Michał Pękala.
REKLAMAWładze powiatową podczas wydarzenia reprezentowali: członek zarządu powiatu Jarosław Staciwa oraz starosta konecki Grzegorz Piec. Ten drugi skierował kilka słów do mieszkańców:
–„Takich miejsc na mapie naszego powiatu jest bardzo dużo. Wczoraj wspólnie ze starostą Jarosławem Staciwą byliśmy w Trawnikach, a przecież jest jeszcze Kazanów, Ruda Maleniecka i wiele innych miejsc, w których żołnierze nieznani z imienia i nazwiska walczyli o naszą wolność. O to byśmy się mogli spotykać w bezpiecznym, spokojnym kraju i w takim kraju dzięki tym ludziom żyjemy. Musimy o nich pamiętać bez względu na sytuację. Wrzesień jest szczególnie trudnym miesiącem dla Polaków. Przypomnieć wystarczy 1939 kiedy to 1 września zaatakowali nas Niemcy, a 17 września zostaliśmy zaatakowani przez Sowietów. Wtedy Polska została sama. Przez 6 lat walki mimo mordów, wywózek podnieśliśmy się i zobaczcie w jakim pięknym kraju żyjemy. Miejmy nadzieję, że ta sytuacja, która ma miejsce na naszej wschodniej granicy, bo to niby jest daleko, ale to Polska. Miejmy nadzieję, że to nie wpłynie na sytuację szerzej. Boże błogosław naszej ojczyźnie Polsce” – przemawiał starosta konecki Grzegorz Piec.
Z kolei list od poseł na Sejm RP Agaty Wojtyszek odczytała jej przedstawicielka Krystyna Lewandowska. Przybyłe delegacje, w tym między innymi przedstawiciele jednostek OSP oraz harcerze, złożyły wieńce i znicze pod pomnikiem, a na koniec uroczystości piękny program artystyczny zaprezentowała młodzież z miejscowej Szkoły Podstawowej.
Zdjęcia: