Prawdopodobnie w środę poznamy nazwisko tymczasowego dyrektora Szpitala im. św. Łukasza w Końskich. Z naszych informacji wynika, że będzie to osoba faktycznie „tymczasowa”, a ostateczne dyrygowanie naszą lecznicą przypadnie menadżerowi nie związanemu z naszym regionem. Ma to być swoista „nowa miotła”, która przypilnuje szpitalnego budżetu, a w szczególności wydatków związanych z płacami. Tymczasem związki zawodowe działające w szpitalu nie są zachwycone tymi decyzjami.
REKLAMAWe wtorek o północy kończy się umowa wieloletniego dyrektora koneckiego szpitala Wojciecha Przybylskiego. Z ustaleń, do których dotarliśmy wynika, że otrzymał on od Zarządu Powiatu Koneckiego możliwość pracy na tym stanowisku na czas konkursu, który miałby wyłonić nowego zarządcę lecznicy. W konkursie tym także mógłby wystartować. Przybylski jednak w rozmowie z nami uciął wszelkie spekulacje –„Mając zgodnie z ustawą dwa lata do wieku emerytalnego zaproponowałem Zarządowi Powiatu Koneckiego by moja umowa została formalnie przedłużona. Nie dostałem jednak takiej propozycji. Ja nie będę tej funkcji pełnił. Mogę też już dzisiaj zapewnić, że nie wystartuje w konkursie na dyrektora” – powiedział nam dotychczasowy dyrektor szpitala.
REKLAMAKto więc teraz pokieruje placówką? Scenariusz do jakiego dotarliśmy zakłada po pierwsze zatrudnienie na stanowisku dyrektora osoby już pracującej w szpitalu na okres kilku miesięcy potrzebnych na przeprowadzenie konkursu. Będzie to któryś z ortopedów: Tomasz Zięba lub Andrzej Trofimiuk, ze wskazaniem na tego drugiego. Osoba ta ma być przedstawiona przez Zarząd Powiatu Koneckiego już w środę rano.
Potem trwał będzie konkurs, który wyłoni docelowego dyrektora. Mówi się o tym, że ma to być menadżer, który wniesie do szpitala nowy porządek i przyjrzy się choćby płacom. By było łatwiej podejmować trudne decyzje ma to być osoba z zewnątrz. Niewykluczone również, że z partyjnego nadania, bo pamiętajmy, że w powiecie koneckim rządzi koalicja silnie oparta na radnych związanych ze Zjednoczą Prawicą i Prawem i Sprawiedliwością.
Przy realizacji takiego scenariusza „tymczasowy” dyrektor po objęciu funkcji przez „menadżera” zostałby jego zastępcą.
Jednocześnie docierają do nas sygnały o niezadowolonych lekarzach i członkach obsługi medycznej odejściem Wojciecha Przybylskiego. Dziś odbyło się spotkanie władz powiatu ze szpitalnymi związkowcami i z przecieków z niego wynika, że większość z nich nie popiera decyzji o zmianie dyrektora. Co więcej: istnieje ryzyko odejścia medyków, których zatrudniał poprzedni zarządca. To może być w sumie kilkadziesiąt osób, głównie lekarzy. Takie decyzje sparaliżowałyby pracę koneckiej lecznicy zważywszy na to jak trudny jest dzisiaj rynek pracy i jak wiele placówek boryka się z niedoborem medyków. Jednak to czy tak się stanie to na ten moment tylko spekulacje.
Już dawno powinni go wywalić za te długi
Długi ?:)))))))a to dobre :)))