W sobotnie popołudnie słowiańska kultura królowała nad Zalewem Antoniów w Radoszycach. Odbyła się tam przygotowana przez gminę „Noc Świętojańska”, którą z uwagi na żałobę po Marianie Jankowskim przeniesiono z 25 czerwca.
REKLAMAKażdy kto przybył nad Zalew Antoniów mógł uczestniczyć w uczcie dla ciała i dla ducha. Stoiska Kół Gospodyń Wiejskich przygotowały poczęstunek, w tym tradycyjny radoszycki kugiel. Na scenie zaś prezentowali się artyści – między innymi młodzież ze Szkół Podstawowych z terenu całej gminy oraz dzieci z Przedszkola Samorządowego, wokalistka Bożena Zielińska, zespół ludowy z Ciekot. Artystycznie udzielali się także seniorzy z terenu gminy Radoszyce.
Jazdę konną dla najmłodszych zapewnił Ośrodek Atmosfera z Sielpi. Dzieci chętnie korzystały z możliwości krótkich przejażdżek na zwierzętach, które na co dzień pracują w szkółce prowadzonej przy tym ośrodku. Straż pożarna zaś pływała tego dnia po zalewie Antoniów z każdym kto był chętny na taką przygodę.
REKLAMAW międzyczasie rozstrzygnięto konkurs na najpiękniejszy wianek: trzecie miejsce zajęła Katarzyna Zbróg, drugie Zofia Wysocka, a zwyciężyła Genowefa Nowak. Po rozstrzygnięciu i wręczeniu nagród dla uczestników tej artystycznej rywalizacji dokonano oficjalnego wypuszczenia wianków na wody Zalewu Antoniów.
Mimo kiepskiej aury na miejsce przybyło wielu mieszkańców Radoszyc, a także goście z zewnątrz –„Zalew Antoniów to magiczne miejsce. Nawet jak pogoda nie sprzyja to i tak mamy frekwencję. To druga edycja i dziękujemy, że jesteście Państwo z nami. Udało nam się to zorganizować dzięki wspólnej pracy – dziękuję urzędnikom i urzędniczkom, którzy organizowali, ale i zapowiadali teledyskiem to wydarzenie. Dziękuję strażakom, policji, wszystkim którzy są dzisiaj z nami” – mówił nam Michał Pękala, burmistrz miasta i gminy Radoszyce.
Całe wydarzenie zwieńczył przemarsz z pochodniami na plażę, gdzie odbył się specjalny spektakl teatru ognia. W takcie korowodu kobiety, jak i dziewczynki, wrzucały do wody tradycyjne wianki, które symbolizować mają kierunek, z którego nadejdzie upragniony mąż.
A już dziś wiadomo, że nad Zalewem Antoniów w kolejnych latach ponownie będą odbywać się imprezy z okazji Nocy Świętojańskiej.
Zdjęcia (A. Góral, G. Tysiąc):
Straszne nudy nad tym zalewem. Nie ma się gdzie schować przed deszczem i słońcem. Idiotyczne i tandetne altany bez zadaszenia! Brakuje rozrywki dla młodych ludzi, dyskoteki, bary, ranczo stadnina koni, alejki spacerowe w pobliskim lesie, molo, większe plaże. Te imprezy gminne zaledwie 4 w sezonie to zdecydowanie za mało. Dyskoteka co tydzień i bar szybkiej obsługi. Altany z zadaszeniem i dużo drzew dających cień, ochłode w upalne lato. Popływać można jak toś lubi wode. W pochmurne dni pojeździłbym konno.
wszystko w swoim czasie ,widać że gmina się rozwija ,potrzeba czasu i inwestorów i zaznaczam nikogo nie bronie bo nie jestem z gminy radoszyce ale obserwuje poczynania włodarzy apropo sielpia co oferuje
I takie altanki bez zadaszenia Panu pasują, 3 altanki za 65 tys. Zł.? Jak dla mnie to one są warte 5 tys. Zł. Jeżeli chodzi o Sielpie to jest co robić i co zwiedzać. Mogliby tylko zadbać o to żeby tłumy ludzi nie zostawiali swoich odchodów w pobliskim lesie, butelek po piwach, różnych śmieci przy rzece po drugiej stronie zalewu, ale to jest chyba robota przyjezdnych wędkarzy gdzie nad brzegiem rzeki rzucą butelki z piwa i nasrają obok i nikomu odziwo to nie przeszkadza bo zawsze widzę tam wędkujących ludzi i osoby im towarzyszące. W Antoniowie można się tylko dobrze wykąpać i popływać w upalne dni. Woda jest głęboka, i niestety ale w takich akwenach wodnych to czystość tej wody pozostawia wiele do życzenia. A z roku na rok będzie coraz więcej nanosu, śmieci i zdechłych ryb.
nie byłem na zalewem w radoszycach i nie wiem jak to wygląda w rzeczywistości ,a co do sielpi to masz częściowo racje syf brud i nic więcej woda brudna a co do zwiedzania to chyba bary na pewno nie pojade tam w ten spęd
Woda taka sama jak wszędzie, tylko że jest to zbiornik usytuowany w lesie dlatego kolor tej wody albo jego dna jest czarne, można się kąpać, jest to naturalne zjawisko. W Sielpi jest po prostu ciekawiej, kładki na rzece, wysepki, dużo dookoła lasów, dużo cienia na alejce handlowej, duży wybór wszystkiego, i na grzyby można się wybrać.
ok tylko ile lat istnieje zalew w sielpi a ile w radoszycach zobacz ile się dzieje w radoszycach a ile w sielpi i w końskich a w alejce handlowej PACHNIE chinami niewspomne o cenach takie jak nad morzem jak na wakacje to chorwacja lub inne kraje pogoda pewna i taniej