Od dwóch tygodni trwa rok szkolny, dla części dzieci są to początki edukacji. Władzom Końskich nasuwają się pierwsze wnioski. Na przedszkole w Bedlnie zwracają szczególną uwagę, ponieważ to całkowicie nawa placówka w regionie.
REKLAMA– „Już dzisiaj możemy mówić o pewnych zjawiskach, który ten obraz roku szkolnego naszych dzieci nam, myślę, uplastyczniają. Więc po pierwsze, w szkołach podstawowych miasta i gminy Końskie mamy łącznie 2213 uczniów […] Pierwsza klasa to 227 dzieciaków we wszystkich naszych szkołach. Myślę, że jest to taka średnia statystyczna. To jest nieco ponad 10% wszystkich dzieci chodzących do naszych szkół. Natomiast ciekawa jest sytuacja statystyczna w naszych przedszkolach. Do przedszkoli łącznie chodzi nam 814 dzieciaków. To jest o prawie 120 dzieci więcej niż w roku ubiegłym. Oznacza to wzrost zainteresowania pewnie tej formy wychowania, formy kształcenia na poziomie podstawowym dla dzieci w wieku przedszkolnym. Oczywiście bardzo się z tego cieszymy, gdyż jest to taki wstępny poziom integracji. Szczególnie obserwowaliśmy to co się będzie dziać w nowych przedszkolach. Mam tu na myśli przedszkole w szkole podstawowej w Bedlnie (Kopaninach), bo sama szkoła nie jest wielka, więc bardzo interesujące było jak rodzice odpowiedzą na możliwość posyłania tam dzieci do przedszkola. W tej chwili mamy zapisane tam 35 dzieci, a więc przedszkole, jak widać, ma racje bytu i zapewnia tam stabilną drużynę, która potem pójdzie tam do szkoły.”
REKLAMAW Bedlnie jest 37 dzieci w wieku przedszkolnym, więc wynika z tego, że tylko 2 osoby są niezapisane. Nie stanowi więc problemu, że do miejscowości sprowadzają się kolejne młode rodziny – placówka jest na to przygotowana pod względem zaplecza. Nowy budynek jest w stanie pomieścić w sumie 50 przedszkolaków – dwie grupy po 25 osób. Najbliższy taki oddział znajduje się w Modliszewicach, czyli prawie 7 km dalej.
Natomiast, co się tyczy edukacji poniżej klas zero w Końskich, za wzrostem popularności przedszkoli państwowych idzie spadek liczby zapisów do prywatnych. Te dwa zjawiska się łączą. Cały czas są też z nami obywatele Ukrainy, których społeczeństwo powoli zaczęło wchłaniać w nasze – znaleźli tutaj pracę, a ich dzieci rozpoczęły edukację.
– „W naszych szkołach mamy też łącznie 83 dzieci z Ukrainy. Z tego 72 dzieciaków jest w szkołach, 11 w przedszkolach. Możemy więc mówić o dość licznej grupie, które pochodzą z rodzin, które musiały przed wojną szukać ucieczki w Polsce”
Uczniowie z Ukrainy nie są zgrupowani w osobne klasy, a porozmieszczani po wszystkich wraz z polskimi dziećmi. Dobrze się w nich zaaklimatyzowali. Nauka prowadzona jest po polsku. Jeżeli zdarzają się problemy z językiem, nauczyciele reagują na nie organizując dodatkowe zajęcia wyrównawcze. Opinia pedagogów na temat dzieci imigrantów jest bardzo pozytywna.
Na tej podstawie widoki na rok szkolny 2022/2023 są pozytywne. Zapowiada się bardzo spokojnie, mimo zeszłorocznych wojennych zmian.