Policjanci z Wydziału Kryminalnego koneckiej jednostki zatrzymali 51-latka, który kierując volkswagenem nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Mężczyzna prawdopodobnie kierował pod wpływem narkotyków. Tego dnia wraz ze swoimi dwoma pasażerami okradli jeden ze sklepów w Końskich.
REKLAMAW czwartek policjanci z Wydziału Kryminalnego koneckiej jednostki podczas patrolowania Końskich, zauważyli wychodzącą ze sklepu na ul. Kieleckiej grupę osób, za którą wybiegły ekspedientki.
REKLAMA„Grupa ta pospiesznie wsiadła do osobowego volkswagena i odjechała z miejsca. Funkcjonariusze ruszyli za niemieckim autem, lecz jego kierujący zignorował sygnały nakazujące zatrzymanie się. Ostatecznie pościg zakończył się w okolicach Sierosławic na jednym z pól. Tam kierujący i jego pasażerowie postanowili kontynuować ucieczkę pieszo. Po kilkusetmetrowym biegu został zatrzymany 51-latek, który wcześniej siedział za kierownicą volkswagena. Funkcjonariusze przypuszczali, że może znajdować się pod działaniem narkotyków. Przeprowadzony test analizatorem środków odurzających dał wynik pozytywny i wskazał na obecność amfetaminy i marihuany w jego organizmie” – informuje sierż. sztab. Marta Przygodzka, oficer prasowy KPP w Końskich.
W pojeździe znajdowały się różnego rodzaju przedmioty pochodzące z kradzieży sklepowej, do której doszło tego wieczoru. Policjanci zabezpieczyli między innymi alkohol oraz perfumy o łącznej wartości ponad 700 złotych.
„Jeszcze tego samego dnia los zatrzymanego 51-latka, podzielili jego pasażerowie. W ręce mundurowych wpadli dwaj mężczyźni w wieku 28 i 33 lat oraz 26-latka” – dodaje sierż. sztab. Przygodzka.
Mężczyźni usłyszeli zarzut kradzieży, a 51-latek dodatkowo odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Lista jego zarzutów może się wydłużyć, jeśli laboratoryjne badanie wykaże, że kierował pod wpływem narkotyków. Kobiecie nie postawiono zarzutów.
Zdjęcia (policja):
Szkoła w Odrowążu wyrzucała jakiś czas temu śmieci do lasu. Zgłosiłam to w urzędzie w Stąporkowie, były na nich dowody – przesyłki z adresem szkoły, sprawa powinna trafić na policję .Nic takiego nie miało miejsca, śmieci nadal leżały…
W tej samej części lasu za jedną z posesji jest śmietnisko, śmieci rozrzucone w jej pobliżu też zgłaszałam, bez rezultatu
Na tej samej posesji jest utrzymywany duży pies, który codziennie o tych samych porach rannych szczeka przez dłuższy cza, zakłóca spokój i mir domowy, podobnie zgłoszenia bez rezultatu, mimo istnienia przepisów gminnych wyraźnie zakazujących swobodnego traktowania hałaśliwych psów.
Odnoszę wrażenie, że w gminie są osoby uprzywilejowane, którym wolno łamać prawo. Czy władzom Stąporkowa też to wolno? Bo zaniechanie w tych kwestiach jest bezprawiem. Może pora na wyciągnięcie konsekwencji z takiego sposobu sprawowania władzy, gdzie niektórym wolno więcej? Czy są tu osoby skłonne inaczej widzieć sprawowanie mandatu wyborczego niż chronienie przed odpowiedzialnością osób ze swojego zaplecza? Wstyd państwo włodarze, chamstwo i ześwinienie wzięły górę nad kompetencją i dobrą wolą… Do czasu…